Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki publiczny

Ostatnimi czasy na pływalni mają miejsce sytuacje, które zakłócają porządek i harmonogram korzystania z basenu. Niepubliczne szkółki pływackie zrobiły sobie z basenu prywatny folwark. Rozumiemy, że młodzi ludzie muszą nauczyć się pływać i po to są prywatne szkoły, które uczą młodych adeptów. Natomiast MOSiR – jak sama nazwa wskazuje - jest miejski, czyli powinien być dostępny dla wszystkich mieszkańców Mińska Mazowieckiego – skarżą się niezrzeszeni mińszczanie. Dyrektor Smuga w zupełności się z tym zgadza i obiecuje wyrównać komfort wszystkich użytkowników pływalni

MOSiR na zarobek

O co konkretnie chodzi zawiedzionym rodzimym pływakom? O to, że z 6 torów na pływalni aż 4 zarezerwowane są dla szkół uczących pływać. Mało tego, od niedawna na 2 torach dostępnych dla wszystkich, instruktorzy uczą pływać małe dzieci. A przecież inni ludzie nie są gorsi, płacą za bilety, karnety bądź wykupują pakiet Multi Sport. Nie chcą gnieździć się na dwóch torach, gdzie tworzy się kolejka jak za komuny. I przypominają, że pływalnia jest wybudowana z podatków mińszczan, a wykorzystywana do zarabiania pieniędzy. Upominają się o swoje, ponieważ płacą i chcą minimum szacunku, nie mówiąc o komforcie.

Dyrektor Smuga spotykał się już wcześniej z takimi uwagami, były nawet zgłoszenia na piśmie. On też uważa, że nie ma klientów równych i równiejszych, gdy głównym celem aquaparku jest zaspokajanie potrzeb mieszkańców. Optymalizacją wszystkich procesów jest zadowolenie klienta, frekwencja na basenie i koszty. Jednak część użytkowników jest niezadowolona. Jak sobie z tym poradzi? Obiecuje, że zmniejszenie dzierżawy torów dla grup zorganizowanych nastąpi od września 2015 roku. Dopiero wtedy, bo wiążą go umowy, a część z nich kończy się wraz z wrześniem 2015 roku. Przy okazji uświadamia, że dzięki takim grupom jest możliwość maksymalnego wykorzystania torów. Wskazuje też na niedziele, kiedy nie ma żadnych rezerwacji i wszystkie tory są do dyspozycji indywidualnych klientów. Przy okazji rozmawiamy o kondycji obiektu. Smuga twierdzi, że basen i pływalnia w Mińsku Mazowieckim to obiekty bardzo potrzebne. Pomimo nowych basenów w okolicy, w Mińsku Mazowieckim frekwencja nie spadła, a wręcz przeciwnie. Możliwe, że jest to zasługa zmian, polegających na namawianiu klientów, aby skrócili czas pobytu, a przez to zwiększyli częstotliwość odwiedzin. Krótko mówiąc, są chętni i pluskania też mają dosyć. Widać wyraźnie, że mińszczanie polubili wspólną wodę basenową i... lodowisko, które rusza 8 grudnia. Może trochę za późno, bo na narodowym zima w pełni...

Wiosną przyszłego roku aquaparkowi stuknie 5 lat. Pytamy więc o galę i dwumilionowego klienta. Dyrektor jest zaskoczony, ale nie sądzi, że stanie się to przed rocznicowymi obchodami. Poza tym muszą dokładnie policzyć... Nie powinno to być trudne, bo MOSiR zatrudnia ok. 50 osób. Są stanowiska ratowników wodnych, personel techniczny, obsługa kas i szatni. To są stanowiska przypisane, natomiast reszta pracuje rotacyjne. Jeszcze niedyskretne pytanie o chlor, którego obecność czujemy raz mocniej, raz słabiej - Nie ma więcej chloru, a jego wyczuwalność zależy od liczby osób i pogody – wyjaśnia dyrektor. Po 5 latach użytkowania nie przewiduje remontu, a każdemu użytkownikowi z problemami zdrowia czy chorobami skóry radzi pójść do lekarza. Nie po to by nie zarażali, a w celu ochrony własnego zdrowia.

Numer: 49 (896) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *