Powiat mińskiLigi piłkarskie 2014/15

Niedawno byliśmy z kamerą na meczu Płomienia Dębe Wielkie, który w nieładnym stylu zremisował z Kosovią Kosów Lacki. Teraz czekał na nich rywal trudniejszy, bo sam wicelider tabeli – Tęcza Stanisławów. Zapowiadało się więc ciekawe widowisko

Tęcza spalona

Każdy, kto przyjeżdża do Rudy musi się liczyć z tym, że nie będzie miał łatwo. Dobra gra gospodarzy oraz głośny doping kibiców potrafią zdeprymować każdą ekipę. Piłkarze Tęczy nie mieli jednak zamiaru się poddawać. Gra od początku była bardzo zażarta. Ataki sunęły z obydwu stron, jednak to Płomień prezentował się lepiej. Dobra gra w obronie właściwie nie pozwalała przeciwnikom dostać się na pole karne, chociaż zawodnicy Tęczy nie przestawali próbować. Powody do radości mieli jednak gospodarze, którym udało się wygrać pierwszą połowę 1:0, a autorem gola z akcji był M. Wojda. Druga połowa spotkania wyglądała bardzo podobnie. Tęcza nadal odbijała się od obrony rywali, a lepsze sytuacje trafiały się tylko po stałych fragmentach gry. Płomień natomiast wykazał się skuteczniejszą grą, co zaowocowało następnymi bramkami. Strzelali kolejno: M. Malesa, A. Mróz oraz M. Król. Bramka na 3:0 padła po rzucie karnym, a kiedy gospodarze trafili po raz czwarty, gościom puściły już nerwy. Dyskusje z sędziami skończyły się dwiema czerwonymi kartkami, które otrzymali P. Milerski i M. Ostrowski. Nie może przyćmić to jednak naszej oceny, a ta może być tylko jedna - byliśmy świadkami świetnego meczu utrzymanego w szybkim tempie. Możemy też być pewni, że o niedawnym remisie piłkarze Płomienia już nie pamiętają. W 13 meczu IV ligi Mazovia podejmowała u siebie Wisłę II Płock. Mecz od pierwszego gwizdka był wyrównany. Zarówno mińszczanie, jak i płocczanie mieli znakomite sytuacje bramkowe. Były słupki i poprzeczki, ale to gościom udało się pierwszym strzelić bramkę. Przy tym była to bramka z rzędu takich, których zawodnicy bardzo nie lubią - z rzutu karnego (za zagranie ręką) i do szatni, bowiem strzelona w 44 minucie. W drugiej połowie niewiele się zmieniło, nadal poziom był równy. Piłkarze Mazovii dawali z siebie wszystko, co zaowocowało wreszcie golem. W 68 minucie niepewne wybicie bramkarza po dobrze wykonanym rzucie wolnym wykorzystał M. Bondara dobijając piłkę. Mińszczanom wyraźnie jednak nie wystarczał remis, grali do końca i dzięki temu skończyli mecz z kompletem punktów. Autorem zwycięskiego gola z 89 minuty był R. Słowik, który wykorzystał znakomite dośrodkowanie i kapitalnym strzałem głową wpakował futbolówkę do siatki. Za tydzień Mazovia podejmować będzie u siebie Bug Wyszków, liczymy więc na równie dobre widowisko. Imponującym wynikiem zakończyło się spotkanie Mazovii II. Na wyjeździe upokorzyła ona Jastrząb Żeliszew, wygrywając aż 10:0. Mińszczanie dali im prawdziwą lekcję futbolu, z rzadka tylko pozwalając na opuszczenie własnej połowy boiska. Gospodarze dwoili się i troili w obronie, aby zachować chociaż resztki godności. W pierwszej połowie jeszcze im się to udawało, ale w drugiej nie starczyło już sił. Dla Mazovii II trafiali: 5 razy J. Popławski, 2 razy D. Kalinowski, po jednym golu - P. Jaguścik, M. Gromysz, P. Ciszkowski. Dzięki takiemu wynikowi mińszczanom udało się w tabeli przeskoczyć Tęczę Stanisławów. W okręgówce dwa zespoły z powiatu mińskiego ciągle wymieniają się miejscami. Raz Tygrys jest wyżej, innym razem to Fenix pnie się do góry. W następnej kolejce bezpośrednie spotkanie tych drużyn, teraz jednak to sienniczanie są w lepszych nastrojach. W ostatnim meczu przegrywając 0:1 po pierwszej połowie, doprowadzili do zwycięstwa 2:1 z Podlasiem Sokołów Podlaski. Motywujące słowa trenera Sieradzkiego podziałały na zawodników, którzy odmienieni przystąpili do drugiej połowy. Pierwszą bramkę strzelił z rzutu karnego D. Osica, a kolejną dołożył A. Sieradzki.

Numer: 42 (889) 2014   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *