Powiat mińskiPowiat miński ćwiczebny

Mieli ćwiczyć w maju, ale - jak tłumaczył komendant PSP – za wiele się wtedy działo w rzeczywistości i zabrakło czasu na mobilizację. Teraz było prawie idealnie, bo przyszła susza, a dzięki zużyciu tysięcy hektolitrów wody, lasy Stankowizny i Gliniaku na pewno zaroiły się od grzybów. Tak jest zawsze po jesiennej próbie wody w leśnych kompleksach...

Gliniak na próbę

Zebrali się o 10.00 w sobotę 20 września, by zgodnie z rozkazem komendanta powiatowego PSP w Mińsku Mazowieckim z 8 września 2014 r., na terenie kompleksu leśnego Stankowizna, czyli na pograniczu miasta i gminy przeprowadzić ćwiczenia jednostek ochrony przeciwpożarowej i podmiotów współdziałających z terenu powiatu mińskiego. Nadali im kryptonim GLINIAK – 2014, a organizatorem ćwiczeń była komenda PSP i mińskie nadleśnictwo.
Co chcieli pokazać? W celach ćwiczeń jest przede wszystkim – jak to piszą w swoim slangu strażacy - doskonalenie prowadzenia działań związków taktycznych jednostek ochrony przeciwpożarowej podczas dużych pożarów lasów i śródleśnych jednostek osadniczych. To także sprawdzenie poziomu wyszkolenia ratowników i gotowości operacyjno-technicznej sił i środków jednostek OS P z miasta i miny oraz należących do Krajowego Systemu Ratowniczo- Gaśniczego z terenu powiatu mińskiego.
Kierownikiem ćwiczeń mł. bryg. Artur Zalewski – naczelnik wydziału operacyjnego KP PSP w Mińsku Mazowieckim, ratownictwem dowodził bryg. Sławomir Makowski z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP, natomiast szefem sztabu - mł. bryg. Krzysztof Komorowski z Sekcji Organizacyjno- Kadrowej naszej komendy.
Do bazy zainstalowanej na polanie z ruinami dawnej przepompowni zjeżdżali już po 13.00 czyli po trzech godzinach lania wody. Poszło jej tysiące kubików, a – jak to w akcji bywa – niektórzy strażacy sami doświadczyli jej działania.
W ćwiczeniach uczestniczyło 162 strażaków z 32 zastępów. Najwięcej – 146 ochotników z 26 zastępów OSP, 13 zawodowych z 5 zastępów PSP i trzech stanowiących zastęp Wojskowej Straży Pożarnej w Barczącej.
Wśród zaproszonych gości i obserwatorów byli m.in. starosta- prezes Antoni J. Tarczyński, radny Ireneusz Piasecki, kapelan strażaków Zenon Wójcik, wójt A. Janusz Piechoski oraz przedstawiciele wojska i naszych mediów.
Ćwiczenia zabezpieczali asystenci z wydziału prewencji oraz policjanci z drogówki. W sumie 8 policjantów, którzy dysponowali 3 radiowozami i 2 motocyklami. Działaniami polowego sztabu koordynowali nadkomisarz Zbigniew Pucelak i komisarz Dariusz Konca.
Na wszystkich czekała strażacka grochówka, a sztab akcji z zaproszonymi gośćmi sumował ćwiczenia w bliskiej akcji remizie w Kędzieraku. Na razie nie wiemy, czy coś wyszło nie po myśli kontuzjowanego komendanta PSP st. bryg. Jarosława Ufnala, ale tylko on był w dniu próby jedynym – jak się nazwał – wolnym elektronem. Reszta zwarła się w jeden związek gaśniczo-ratunkowy.

Numer: 39 (886) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *