Mińsk MazowieckiWzięli i napisali

Witam! Na wstępie pozdrawiam całą redakcje naszego lokalnego tygodnika. Czytam i wspominam Was wszystkich zawsze bardzo ciepło i serdecznie. Ta wiadomość dotyczy jednak jednego z listów czytelników oraz skargi na MDK i zgodę burmistrza. W pełni zgadzam się z jego autorem i bardzo ucieszyło mnie to, że jest ktoś kto myśli podobnie do mnie.

Wpisami w hałas

Wzięli i napisali / Wpisami w hałas

Bardzo cieszy mnie fakt, że odbywają sie w naszym mieście imprezy kulturalne i że mieszkańcy mają możliwość skorzystania z licznych atrakcji. Wszystkim organizatorom i pomysłodawcom należy się złoty medal. Niestety oprócz uznania istnieje jeszcze jego druga strona. Na ulicy Topolowej i w jej okolicach w ostatnich latach powstało 7 bloków w których naprawdę mieszkają ludzie. Nie mam pojęcia kto podejmuje i zgadza sie na organizowanie imprez do rana. Wszystko co było napisane w ostatnim liście to prawda, ale jest jeszcze kilka faktów które zostały pominięte.
Niedzielny festiwal i koncerty pod MDK zostały zgłoszone od 16:30 niestety próby, hałas i zakłócanie spokoju rozpoczęły sie juz od 8:00.
Po telefonie do straży miejskiej zostałam poinformowana, że nie powinno to mieć miejsca i należy zgłosić sprawę policji gdyż straż miejska ma patrole dopiero od 15:00. Postanowiłam nie stawiać sprawy na ostrzu noża i skontaktowałam się z  sekretariatem MDK. Na moje pytanie o hałas od 8:00 rano Pani celnie odgryzła się tym, że sami chcieliśmy mieć mieszkania w takiej okolicy i niczym znana ministra dała do zrozumienia: „sorry ale taki mamy imprezowy klimat”.
Na całe szczęście po 2 godzinach zapadła cisza aż do godziny 16:30 i nie było jej do północy... W poniedziałek wykonałam telefon do UM z pytaniem na jakiej podstawie prawnej i kto wydał decyzje o imprezie do rana. Odpowiedzi brak, choć anonimowy Pan zapisał nawet numer, aby dodzwonić jak tylko się dowie. Masakra, tragedia, koszmar, niesprawiedliwość, brak wyobraźni - to kilka cywilizowanych określeń na tą całą sprawę. Jest jeszcze jednak coś - nieznajomość prawa! (...)
Nigdzie nie jest napisane o ciszy nocnej, a jedynie o spokoju nocnym. Jest jednak zapis o spokoju publicznym i porządku publicznym.
Czym jest spokój publiczny? To naruszenie równowagi psychicznej ludzi, powodujące negatywne przeżycia psychiczne nieoznaczonych osób, powstające z bezpośredniego oddziaływania na organy zmysłów. Co może zakłócić równowagę psychiczną? Np. spowodowanie przez uciążliwego sąsiada podenerwowania u innego lokatora lub spowodowania u niego uczucia zaniepokojenia. Zakłócenie spokoju publicznego może wystąpić zawsze, czyli nie tylko w nocy, ale również o każdej porze dnia.
Mam nadzieje, że nikomu nie należy tłumaczyć, że imprezy pod MDK wpisują się w powyższe zakazy prawne. Mam nadzieje, że patroni, organizatorzy i wszyscy święci odpowiedzialni za cotygodniowe imprezy do rana pod MDK wezmą to sobie do serca. Może kolejny punkt widzenia tej samej sprawy pozwoli ulepszyć nam życie (bo chyba nie musimy tak żyć tylko dlatego, że nasze dane adresowe  to ulica Topolowa w Mińsku Mazowieckim).

Numer: 38 (885) 2014   Autor: Olga G-S (nazwisko znane redakcji)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *