W IV lidze rozgrywki trwają w najlepsze. W obydwu grupach – północnej i południowej – rozegrano już pięć kolejek. Sytuacja dwóch drużyn z naszego powiatu przedstawia się bardzo różnie. Mazovia nie zaznała jeszcze porażki, natomiast Victoria Sulejówek poznała już smak zwycięstwa i przegranej. Nie ma jednak jeszcze powodów, aby popadać w euforię bądź w depresję. W każdej z drużyn dostrzec można mocne i słabe strony
Bez porażki…
Mińszczanie w ostatnim tygodniu rozegrali mecze z KS Łomianki i Bzurą Chodaków. Pierwszy, wyjazdowy, rozpoczął się niekorzystnie dla Mazy, ponieważ już w 4 minucie Przyborowski wpakował piłkę do własnej bramki. Radość gospodarzy nie trwała jednak długo, przerwał ją Słowik, który swoim strzałem z dystansu nie dał szans bramkarzowi przeciwników. To był moment, kiedy mińszczanie zaczęli przejmować inicjatywę, i mimo że nie strzelili już bramki w pierwszej połowie, to schodzili do szatni w dobrych nastrojach. Początek drugiej części, to znowu pech Przyborowskiego, który nie wykorzystał rzutu karnego. Mimo to, jego drużyna ciągle dyktowała warunki, co w końcu dało efekt w 73 minucie. Zamieszanie w obronie zespołu z Łomianek wykorzystał Słowik, wpisując się po raz kolejny na listę strzelców. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla gości. Następne, weekendowe spotkanie z Bzurą Chodaków na pewno nie pozostawiło miłych wspomnień u kibiców. Raziła nieskuteczność i brak zaangażowania, co skutkowało brakiem klarownych okazji bramkowych. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem i pozostawił lekki niedosyt.
Inaczej będą wspominać miniony tydzień piłkarze i kibice Victorii Sulejówek. Ich zespół odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo, po czym przegrał spotkanie u siebie. Zwolenianka Zwoleń uległa Victorii aż 1:4. Drużyna z Sulejówka od początku kontrolowała mecz, prowadząc 2:0 już po pierwszym kwadransie. Przed przerwą dołożyli jeszcze jedną bramkę strzeloną z karnego. W drugiej części gospodarzom udało się trafić do siatki, jednak zaraz potem sulejówczanie ustalili wynik na 4:1. Na listę strzelców wpisali się: Diakite, Pękala, Krystosiak i Eibl. Natomiast wspomnianą porażkę ponieśli z Mazowszem Grójec. Mecz grany był w szybkim tempie, obie drużyny miały swoje sytuacje, jednak to goście z Grójca wykazali się większą skutecznością, strzelając dwie bramki i ustalając wynik na 2:0. Po meczu kibice żałowali wielu dobrych sytuacji, które nie zostały wykorzystane.
W okręgówce imponują Tygrys i Fenix, które jak na razie nie przegrały żadnego meczu, zaliczając po jednym remisie. Drużyna z Huty Mińskiej rozegrała dramatyczny mecz z Hutnikiem Hutą Czechy, który kończyła z przewagą dwóch zawodników, co jednak nie przyczyniło się do zwycięstwa, bowiem końcowym wynikiem było 4:4. Jednak w kolejnym spotkaniu ich kibice, w przeciwieństwie do kałuszynian, mieli
dużo powodów do radości. Spotkanie Tygrysa z Victorią zakończyło się wynikiem 6:1, przy czym wszystkie bramki strzelili gospodarze. Pomimo dobrze wyglądających na papierze zwycięstw: 3:0 z Sępem Żelechów i 3:1 z Wektrą Zbuczyn, siennicki Fenix nie zachwycał i sześć punktów musiał okupić ciężką walką. Losy Watry Mrozy toczą się różnie, zwycięstwa przeplatają porażkami. Po niezwykle emocjonującym meczu z Sępem Żelechów, w którym odniosła zwycięstwo 3:2, doznała porażki z Wilgą Miastków Kościelny 0:2, gdzie zawiodła skuteczność. Trzeba wspomnieć jeszcze Victorię Kałuszyn, która po zwycięstwie w pierwszej kolejce, nie zdołała uzyskać jeszcze ani jednego punktu, a wspominania porażka z Tygrysem była kolejną bardzo dotkliwą klęską.
W siedleckiej klasie A mamy trzy drużyny z powiatu na pierwszych miejscach. Mazovia II, Płomień Dębe Wielkie i Jutrzenka Cegłów mają komplet punktów, niedaleka za nimi jest Tęcza Stanisławów. Wszystko może zmienić się już w następnej kolejce, w której Płomień zmierzy się z Jutrzenką. Okaże się także, czy Mazovia II jest w stanie ciągle wysoko wygrywać bez straty gola. Ruszyła także klasa B, po pierwszych meczach cieszy się zwłaszcza Nojszewianka Dobre, której piłkarze, pomimo że do przerwy remisowali 0:0, odnieśli przekonujące zwycięstwo 3:0 z LZS Starawieś. Piłkarska jesień zaczęła się więc już w pełni.
Numer: 36 (883) 2014 Autor: (łk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ