StanisławówStanisławów prowokatorów

I stało się – wójt Witczak zdecydował się na prowokację podczas sesji, by odkryć swego oszczercę. To ktoś mu znany i wiadomy, ale nie może go ujawnić. Może za to stwierdzić, że kolportowana na terenie gminy ulotka zawiera oskarżenia, jakoby Witczak wziął łapówkę za milczenie na temat składowiska odpadów. Rzecz w tym, że to kłamstwo, którego obecny na sali autor nie ma odwagi powiedzieć mu tego prosto w twarz. W związku z tym wójt go obrazi i czeka na pozew o zniesławienie...

Witczak na potwarz

Po wyjeździe części radnych, sołtysów i mediów do oczyszczalni MPO w Radiowie oraz spalarni na Targówku, trzeba się było podzielić uwagami z resztą rady. Wezwany przez przewodniczącego Kopacza radny Artur Siporski cieszył się z nowej świadomości ludzi, którzy już wiedzą, że składowisko odpadów, w które chce ich obuć stolica trochę im uwłacza, ponieważ góra śmieci jest zawsze górą śmieci. Spowoduje ona, że wartość działek oraz życia w okolicznych miejscowościach znacznie się obniży. W cywilizowanym świecie odbywa się to inaczej – najpierw są negocjacje, rozmowy, konsultacje (...), a nie w ten sposób, że dowiadujemy się w ostatniej chwili. Poza tym nie dają żadnych gwarancji, że śmietnisko nie będzie się rozrastać na pozostałe 54 ha. Zachęca więc do podjęcia uchwały przeciw składowisku. Tymczasem wyszło na jaw, że wójt Witczak wiedział o planowanej inwestycji i złożył podpis na dokumencie o przyznanie gruntu. Prawdę sprzed kilku lat odkrył Sylwester Książek, krzycząc, że wójt wprowadził ludzi w błąd, aby nie podejmowali żadnych działań. W obronie włodarza stanął Zenon Sienkiewicz. Zanim jednak potwierdził fałsz rozlepianych w Stanisławowie ulotek, ubolewał, że ostateczna decyzja będzie należała tylko do burmistrza gminy Zielonka, a sąsiedzi mogą tylko opiniować i protestować. Wójt Witczak o wizycie w MPO mówił niewiele, upatrując rozwiązanie problemu śmieciowego w spalarniach. Poruszył zaś temat wspomnianych ulotek, w których zarzucają mu, że razem z MPO chce zrobić największe wysypisko śmieci w Europie, pod które wytną 240 ha lasów. - Ulotki te są zrobione przez kłamców i tchórzów. Proszę, żeby prasa się skupiła, bo teraz będzie wesoło. Temu wszystkiemu towarzyszą oskarżenia jakobym wziął łapówkę, a osoba która to kolportuje, jest na sali, i nie ma odwagi powiedzieć mi tego w twarz. W związku z czym zamierzam tę osobę obrazić i mam nadzieję, że jako obrażona poda mnie do sądu i tym sposobem się ujawni. W związku z tym nazywam tę osobę tchórzem, kłamcą, cymbałem, matołem, idiotą... Mam nadzieję, że ta osoba będzie miała honor i pokaże swoją twarz. Odważnych nie było, ale wszyscy ryknęli śmiechem, gdy po chwili ciszy próbował mówić radny Książek. Jednak przebiła się kobieta z apelem, by nie brać przykładu z nagranych rozmów, które się odbywały u Sowy i przyjaciół. - Myślę, że ci ludzie którzy piszą te ulotki nie są tchórzami, ale są zatroskani, przestraszeni, którzy boją się, dlatego proszę o wyjaśnienie skąd będą te śmieci, czy będą z Niemiec, na przykład radioaktywne... – wieszczyła mieszkanka. Przewodniczący rady odebrał jej głos twierdząc, że – jak się wyraził – sieje popelinę... Wszyscy powoli zmierzali do przegłosowania uchwały, więc na nic się zdały dywagacje mieszkańców o braku konsultacji czy rodzaju odpadów. – Kto ma się przejąć naszym protestem? To jak protestowanie przeciwko wyprawie na Marsa. Ja państwu ręczę, że Zielonka przeprowadziła konsultacje z mieszkańcami i formalnie jest wszystko w porządku. Nasze protesty nic nie zmienią, trzeba podjąć zdecydowane działania przeciwko planom Zielonki w porozumieniu z sąsiednimi gminami jak Halinów, Poświętne czy Dębe Wielkie – słusznie radził jeden z mieszkańców. W tej sytuacji ekologiczne strachy Elżbiety Janowskiej z Zielonego Wiązu były nie na miejscu. Ba, do uchwały nikogo nie trzeba było przekonywać, choć ona w świetle prawa jest tylko niewiele znacząca opinią. Z prowokacji wójta też nie wyjdzie nawet mała sprawa sądowa, więc czy było warto aż tak się podniecać...Warto, bo twarz ma się jedną a wójtowi własna szczególnie się podoba.

Numer: 29 (876) 2014   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *