Mińsk MazowieckiFerie w mieście 2014

Przerwa zimowa to okres odpoczynku. Feryjne niespodzianki w mieście były udane i okazało się, że nie trzeba dużo wyobraźni, aby tym małym oraz tym wyrośniętym zapewnić niezapomniane chwile. Zwycięsko z nudą konkurowały atrakcje zgotowane przez Miejski Dom Kultury oraz Miejską Bibliotekę Publiczną.

Igraszki zmysłów

Młodzi mińszczanie wykorzystali czas na wiele sposobów i nawet nie zauważyli, że zabrakło śniegu. Podróż „Dookoła świata” urządziła Miejska Biblioteka Publiczna. Zaprosiła najmłodszych na „Lalaland”, czyli bajki z innej krainy. Zajęcia poprowadzili europejscy wolontariusze z Fundacji EBU Elizy Bujalskiej. Nie zabrakło też karnawałowych zwyczajów rodem z Portugalii czy Hiszpanii. Jak można się było spodziewać, nuda nikogo nie dopadła. Korzystając z wolnego czasu, goście biblioteki wypożyczali i czytali książki, do czego szczególnie zachęcała Anna Kołowska, kierownik oddziału dla dzieci MBP.

W trakcie spotkań poznawali różnorodne techniki plastyczne. Wzory na papierze, witraże czy impresje pastelą pozwalały wyczarować baśniową tematykę. Dzieci oglądały filmy familijne, teatrzyk „Igraszki smoka”, grały w planszowe gry i jak to w karnawale, setnie się bawiły.

Tradycyjnie już na zakończenie ferii odbył się bal. Tym razem goście – aby uczcić 100. rocznicę urodzin Toye Jansson, autorki Muminków – przywędrowali do Doliny Muminków. W tym baśniowym świecie pełno było rozmaitych stworzeń. W tanecznych korowodach przy muzyce kroczyli bohaterowie z Finlandii, Paszczaki, Ryjki, Włóczykije, Mała Mi, Panny Migotki, Filifionki oraz wszelcy książkowi przyjaciele. Oczywiście nie zabrakło dla nich lukrowanego tortu oraz biesiadowej pizzy.

Pałacowa laba także zakończyła się balem. W baśniową podróż zaprosili najmłodszych aktorzy Centrum Artystycznego „Scena” z Sulejówka. O to, by ani na chwilę się nie nudzili zadbali Ola, Artur, Madi oraz Tomasz Struzik. Goście balu wędrowali wspólnie z nimi w rytm znanych przebojów z dziecięcego repertuaru, przemykali się tunelami, tańczyli też przy haftowanej chusteczce oraz niedźwiedziu, co spał. Chętnie też kręcili biodrami przy dźwiękach harcerskiej lambady, tańców flamenco lub makareny. Batmani, piraci, baletnice, królewny, motyle, Bob Budowniczy, pielęgniareczki, a nawet Stańczyk bardzo szybko wymalowali wielozmysłowy karnawałowy świat. Tu także nie zabrakło konkursów, sportowych rozgrywek i słodkich lizaków.

Pełne wyobraźni tańce to nie wszystkie atrakcje, które na wolny czas przygotował MDK. W programie ferii znalazły się warsztaty taneczne czy wokalne „Do-re-mi-fa – śpiewam ja”. Można też było poznać efektowne dźwięki gitar oraz instrumenty z różnych stron świata. Gorąco przyjęto fitness na wesoło czy hip-hop.

W artystyczne światy pałacowych gości zabrali plastycy, artyści i animatorzy. Lampiony z baśni wyczarowane z Elą Dunajewską, modelarskie zwierzaki i szybowce oraz konkursy z Michałem Skrzyńskim czy animacja filmowa z Magdaleną Bryll, to nie lada przeżycie. Podobnej miary emocje, odkrywając tajniki haftowanych kwiatów czy tworzenia lalek przytulanek, zgotowały najmłodszym Elżbieta Sieradzka i Katarzyna Obłoza. Warsztaty kaligrafii „Jak kurka pazurkiem” i „Czekoladowa szkoła” z lukrowanym, pierniczkowym klockiem w tle, także cieszyły się zainteresowaniem. Kulisy animacji kukiełką, pracy aktora lalkarza czy zabawę w teatr zaproponowali Marek Dindorf oraz Stanisław Górka.

Prawdziwe jednak cuda przyniosły młodym mińszczanom warsztaty chemiczne i fizyczne. Mobilną naukę, fascynujący świat nauki, żywioły piorunów i burz, zagadki powietrza i balonów czy magię wulkanów przygotowało Labolatorium Naukowe „Inkubator” z Lublina. Wszyscy dali się ufnie zaprowadzić w zakamarki czarów i baśniowych wizji oraz uczyli się jak mądrze spędzać wolny czas.

Numer: 10 (857) 2014   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *