Szopka literacka to u nas zawsze coś wyjątkowego. Zapoczątkowały ją żywe jasełka i ludowe kolędowanie – często mało poważne, a nawet szydzące z wad znanych obywateli i celebrytów. Satyryczną treść szopce nadaje nie tylko konwencja, ale też inwencja autorów tekstów i cechy osób przybierających cechy różnych, często abstrakcyjnych postaci. To także osobliwe strofy śpiewane na melodie znanych kolęd. Na przełomie 2013/14 roku ponownie urządzamy szopkę. Dość niezwykłą, bo pisaną tuż przed wyborami samorządowymi. Należy więc ją czytać tj. śpiewać ze zrozumieniem drugiego, a nawet trzeciego dna...
Dary władzy
ANIOŁY MEDIALNE
/Przybieżeli do Betlejem/
Znów zasiedli do roboty poeci
By przypomnieć w rytm kolędy, jak leci
Kto dzisiaj uwalony, a kto już POkuciony
Co robią - esteci
I opiszą co dziś dzieje się z władzą
A kto grzeszny – tego w kącie posadzą
Fałsze we mgle spowite, tajemnice zakryte
Poznacie, poznacie.
BURMISTRZA CZYNY
/Dzisiaj w Betlejem/
Coraz nad Srebrną weselsze nowiny
Kto spaceruje, czy balanguje
Zna burmistrza czyny
Przed pałacem tryska
Z grzyba ciecz perlista
Stary rynek brodzi
W tarasach powodzi
Łzy kupców wyciska
Na targowisku też gniew wyciska
Stado niedoróbek
Wiatr po nim wieje
Woda na łby leje
I stosy podróbek
Tak gubią miliony
Z tej czy tamtej strony
A szczytem kuriozum
Jest naiwny rozum
I pęd do mamony
REWIZJA ODPADOWA
/Oj maluśki, maluśki/
Oj kochana komisjo - rewizjo
lepiej by ci było
szczerzyć zęby i głupio POklaskać
z dietetyczną siłą
A tyś jednak naiwna musiała,
kij w mrowisko włożyć
i spragnionej sukcesów władzuni
obuchem przyłożyć
Oj komisjo - rewizjo nieładnie
tak władzy dokuczać
ona tego jak dziegciu nie lubi
i zemsty POszuka
Może kiedyś kochana zrozumiesz
że prawda jest biczem
gdy pętaki w cuchnących korytach
nie karmią się kiczem
A tyś zawsze naiwnie myślała
że szczerość wystarczy
więc cię z Mińska Mazowieckiego sKUCeni złośliwcy
wynieśli na tarczy
Ale przyjdzie – zobaczysz - już wkrótce
czas błogiej zapłaty
i uczciwi mińszczanie - wyborcy
wsadzą zło za kraty
SIŁA MILCZENIA
/Jezus malusieńki/
Siła malusieńki, milczy jak najęty
Gdy go radni wciąż pytają
Czemu tak napięty
Gdyby chociaż chcieli
Trochę go ośmielić
By nikt sobie nie pomyślał
Że niemowę wzięli
Nad Srebrną w pałacu
On też nie ma czasu
Przyjąć gości bez czczej złości
z kawałkiem atłasu
Nie, bo nie - powiada
Robiąc z siebie dziada
A na ścianie wiesza cytat
Prosto od Iwana*
I jak tamto cielę
Piotruś ma dróg wiele
Ale biedak sam już nie wie
Która mu się ściele
Trzeba mu więc zdradzić
To znaczy poradzić
By swe opcje na kulturę
W du…ę sobie wsadził
CZAS SĄDU
/Do szopy, hej pasterze/
Do sądu POkuceni
Za kraty, bo już czas
Tam prycza was odmieni
I skończy smutny czas
Śpiewajcie pokrzywdzeni
Ohydy nadszedł kres
Nie wróci do korzeni
Nasz pohańbiony bies
Do sądu aroganci
I ci, co służą wam
Tyle jesteście warci
Co wasz honoru gram
Gdy przyjdą więc wybory
Nie dajmy nabrać się
Na czczych obietnic wory
Na populizmu ściek
SEX TOALETA
/Nie było miejsca dla ciebie/
Nie było miejsca dla ciebie
w żadnym porządnym grodzie
więc postawili cię w Mińsku
w samorządowym ogrodzie
Nie było miejsca boś droga
choć umiesz sama się umyć
Nie było miejsca choć spełniasz
intymne marzenia ludzi
Nie jesteś taka jak mówią
lekko ci u nas nie będzie
Jedni cię trochę zmalują
a innym alkową będziesz
Trzysta tysięcy złotówek
Na ciebie władza wydała
a teraz szuka wymówek
byś zawsze sprawnie działała
Za taką WC fortunę
można budować pałace
A tobie musi wystarczyć
kiedy złotówkę ci płacą
MROZY MIASTEM
/Bóg się rodzi/
Mrozy miastem nam się stały
załatwiona rzecz i kwita
Za burmistrza się sprzedały
a to rzecz niesamowita.
Jeszcze nieraz będą płakać,
jak im na wsi dobrze było
Bo w rytm miasta trudno skakać,
w gumofilcach i z kobyłą.
FORUM OBSCURY
/Dzisiaj w Betlejem/
Forum kultury, forum obscury
powiat nam urządził
Święto ogłosił, gości zaprosił
na spektakl ponury
Problem się zrodził
za nos nas wodził
Siła z e-molem
cuda pod stołem
a na deser Celej
ogonem swym miele
że w powiecie źle się dzieje
APETYT NA STAROSTĘ
/Anioł pasterzom mówił/
Mroczek kolegom mówił
dość już Darkowych długów
dlatego starostą musi zostać
Antoniego wychłostać
za zdradę ukarać
Źle w powiecie się dzieje
Kikol wciąż o tym pieje
a Grześ grzecznie wtóruje
niech się trochę popsuje
układzik zamknięty
Po co takie podchody
kiedy trzeba ugody
by starostów jak wójtów wybierać
a nie z kasy zabierać
ochłapy znaczone
SIENNICKA BIEDA
/Mizerna, cicha/
Mizerna nędza bo bez pieniędza,
Siennica wielkiej dumy.
Nie chcieli zgody, choć dla wygody
mógł zadowolić tłumy.
Przed Wiąckiem wzięli w końcu stanęli
Mocno skruszeni proszą
By podatkami swych milionami
Zapobiegł nowym ciosom.
Inaczej gmina, jak ta dziewczyna
Popadnie w wielkie żale,
Zeżrą kredyty, bankowe chwyty
kasy nie będzie wcale.
DO ŻŁOBU
/Do szopy, hej pasterze/
Do żłobu, wszyscy chętni
Do żłobu, bo tam cud.
Tam władza wszystko daje.
Więc pchajcie się do wrót.
Klękajcie na kolana
Zlizujcie szczerze miód
Kłaniajcie się bezmyślnie.
Pracujcie na ten cud
Władzuniu moja słodka.
Tobie oddaję się.
Wyrzekam uczciwości.
Racz wziąć na własność mnie.
Chcę wszelkich atrybutów.
I jeszcze służbę swą.
Dla piękna władzy nawet.
Poświęcę duszę mą.
BELFRY TEŻ LUDZIE
/Przybieżeli do Betlejem /
Przyjechali do Warszawy belfrowie.
Grając głośno Donaldowi pod oknem.
Dość już niszczenia szkoły.
Dosyć już pensji gołych.
Reformy nie chcemy!
Biurokracji i komercji za dużo.
Bez perspektyw i awansu żyć trudno.
Dość braku autonomii.
Dość prac społecznych w szkole.
ZNP ostrzega!
I wolności, i twórczości brakuje.
Byle taniej, byle łatwiej- rujnuje.
Dość hołdu celebrytom
Dość bycia zakładnikiem.
Oświata strajkuje!
Numer: 1/2 (848/849) 2014 Autor: (jzp, red, jk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ