Wzięli i napisali...
Ostatnio dowiedziałam się od mojej córki, która mieszka przy ulicy Sosnowej, o ustawieniu na terenie Muzeum 7 Pułku Ułanów, kilku popiersi dowódców tej jednostki kawaleryjskiej i jej patrona gen. Kazimierza Sosnkowskiego. W czasie rozmowy córka, która skończyła historię sztuki na Uniwersytecie Warszawskim stwierdziła, że tak okropnych popiersi portretowych jeszcze nie oglądała
POpiersia wstydu
Z czystej więc ciekawości udałam się w dniu następnym na spacer do tej placówki kulturalnej, gdzie po obejrzeniu tych pożal się Boże arcydzieł, przyznałam jej w duchu rację.Coś tak kuriozalnego zobaczyłam po raz pierwszy w życiu. Zamiast trójwymiarowych dzieł sztuki ujrzałam coś, co nie można nazwać ani karykaturą ani też prymitywizmem.
Trudno dopatrzyć się w nich zarówno podobizny gen. Sosnkowskiego (był bardzo przystojnym mężczyzną), jak i pozostałych pięciu pierwszych dowódców pułku. Bez wskazania kto jest kto, przez pracownika muzeum, nie byłabym wstanie tego dokonać, nawet gdybym miała przy sobie ich fotografie.Właśnie ci oficerowie dla wolności i niepodległości Polski nie szczędzili sił, trudów, a także własnej krwi. Można przypuszczać, że te ohydne „awangardowe podobizny” są próbą ośmieszenia tych, których mają przedstawiać, ponieważ tylko w ułamku procenta nawiązują one do ich wyglądu. Może tylko dystynkcjami na pagonach kurtek mundurowych i kształtem wąsów. Mamy więc tu do czynienia z całkowitym niezrozumieniem posłannictwa sztuki, lecz z ideo-oświeconego prymitywu szermującego szyderstwem oraz myślą wiodącą do totalnej destrukcji piękna i prawdy.
Ustawienie tych sculpturów to więcej niż wstyd dla Mińska Mazowieckiego. Co pomyślą o poziomie tej placówki muzealnej uczestnicy wycieczek z innych miejscowości, gdy porównają te stojące straszydła z portretami i zdjęciami tych oficerów prezentowanymi w salach muzeum?I jeszcze jedno - kiczowata ławeczka pijaka Himilsbacha koło Miejskiej Biblioteki w zestawieniu z tymi popiersiami jest arcydziełem! Podobno mają być odsłonięte 11 listopada z propagandową fetą... Wieczorem o 19.00, by nikt ich za bardzo nie widział. Pytam więc, kto odpowiada za wydawanie pieniędzy podatników, czy też sponsorów na takie obrzydliwości, nie mające z prawdziwą sztuką nic wspólnego? Z wyrazami szacunku,Babcia Julia
Data: 05.11.2013
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ