Wzięli i napisali
Ocieplenie przyniosło ze sobą wysyp grzybów. Szczególnie późnojesiennych gąsek i gołąbków, ale i tych szlachetniejszych. Prawdziwie zdrowego borowika znaleźli w pobliskim Gliniaku dwaj mińszczanie – Jan i Rafał Okrzejscy.
Prawdziwy borowik

Rósł niewidoczny w trawie i dopiero, gdy miał prawie 20 cm wysokości, 84 dag ciężaru i 23 cm średnicy kapelusza ujawnił się grzybiarzom.
Czekamy na kolejne okazy natury – niekoniecznie kapeluszowe.
Data: 24.10.2012 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ