Wzięli i napisali...

Na mińskim targowisku znowu huczy. Nie tylko z powodu niedoróbek modernizacyjnych, o których nikt jeszcze nie krzyczy, a tylko liczy na ich poprawienie. Kupcom, a szczególnie użytkownikom stałych stoisk z mięsem i wędlinami nie podoba się, że niektóre – jak mówią – gazety wypisują same bzdury. Tak sądzi nasza czytelnicza, która właśnie handluje w odnowionej budce

Targowisko niedoróbek

Wzięli i napisali... / Targowisko niedoróbek

Nie wszystkie gazety piszą prawdę. Ja i inni sprzedawcy z mińskiego targowiska mam wrażenie, że tych dziennikarzy ktoś przekupił. Piszą, że jest wszystko dobrze, a tymczasem oddana część targu to stek niedoróbek.

Przykłady? Proszę bardzo...

Po pierwsze nie ma kratek w podłodze od ścieków, nie ma okienka wentylacyjnego. Roleta jest zamontowana na wspak, czyli odwrotnie. Gdy się ją otwiera, trzeba stanąć na taboret i przez ladę sięgać, by cokolwiek ruszyć. A sufit? Na 3 cm widać śruby, których nie powinno tam być.

Burmistrz kłamie, że poprzednich budkach było gorzej, że niby były w złym stanie i trzeba było je poprawić. Nieprawda, wyrzucił pieniądze tj. 600 tysięcy w błoto, bo moja była w dobrym stanie, choć remontowana 8 lat temu. Sanepid ją odebrał bez uwag, a teraz nie chce lub nikt naszych stoisk nie zgłosił.

Burmistrz mówi, że ponieważ te budki były w złym stanie to musi dodatkowo z budżetu dopłacić. No i te daszki. Są za wąskie, więc towar będzie narażony na deszcz, śnieg, a nawet nieczystości z góry.

Zróbcie coś, by nam pomóc i żeby wyjaśnić kłamstwa o naszej targowicy. Miało być super, a jest jak zawsze. I po co nam to było. Tyle forsy się zmarnowało, a my mamy gorzej niż przedtem.

Handlarka z mińskiego targu (nazwisko znane redakcji)

 Od redaktora – Drodzy handlowcy, my wiemy o wszystkim, ale czekamy na oficjalne oddanie targowiska, by nam inwestor i wykonawca nie zarzucili krytyki przed czasem. Jednak mając na uwadze wasze problemy, będziemy je rejestrować i publikować. Zarówno na papierze, jak i na ekranie.

Data: 02.10.2013





Komentarze

Dodano 2 października 2013 roku o godz. 7:30 przez: leon

zgadzam sie że media i nie tylko dużo wiecie.tylko zastanawiam się od czego są nasze słuzby z zakresu zywnosci i żywienia tzn.przede wszystkim pow.lekaz weterynarii bo jest od handlu mięsem i sanepid.bo ten handel art.spożywczymi i mięsem to jest na dziko bez odbioru jakichkolwiek służb sanitarnych i pow.lekarza weterynarii.tam jest wolna amerykanka.jak się zwrócono do p.prezesa pgk.gdzie wylewać nieczystości z tłustej i zakrwawionej podłogi bo wiadomo przy rozbiórce mięsa takie rzeczy sie zdarzają to kazał wylewać do zlewu.szok totalny przecierz tam sie zmywa naczynia i rzeczy potrzebne do użytku,tacki noże itp.czy wszyscy wokół są ślepi z p.burmistrzem na czele. jeśli pan redaktor może to proszę o publikację,niech mieszkańcy wiedzą jaka jest rzeczywistość minskiego targowiska

 

 

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *