Mińska Mazowieckiego fontanna
Wreszcie na placu przed pałacem ukazała swe całkowite choć mizerne oblicze zbudowana za 2 miliony fontanna.
Grzybek czy penis
Jedni mińszczanie się dziwią, a inni pokładają się ze śmiechu, widząc w kształcie wystającej części wielki grzyb lub... rozpłaszczony penis. Na razie nie ma wody w okrągłym korycie, ale dzieci już mają niezły ubaw. Zima można tam z powodzeniem urządzić lodowisko.
Spotkany przypadkowo radny też się dziwi i przypomina, że był przeciwny budowie fontanny przed pałacem. Raczej za, albo na wyspie łabędzi, która idealnie się do tego nadaje. Z góry niecka fontanny wygląda jak rozpłaszczony kotlet z pypciem w środku. Czy można będzie go nazwać siurkiem Marcinka? Czekamy na inne propozycje nazwy mińskiej fontanny...
Numer: 36 (831) 2013 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ