Mińsk MazowieckiOd mistrza do kloszarda

To nie miało tak być... Był młody, utalentowany, z aspiracjami na mistrza nie tylko kadetów. Niestety, zły trening  i problemy zdrowotne pokrzyżowały mu szyki. Zamiast AWF skończył pedagogikę zdrowia, został zawodnikiem Mazovii i trenował tenisistów w mińskiej Piątce.  Teraz Adam Marczak jest wrakiem człowieka. Tak niezaradnym, że  potrzebuje pomocy. Przyjaciele ogłosili więc publiczną zrzutkę / vide: https://zrzutka.pl/8d426b/ z nadzieją, że wystarczy  na jedzenie i wynajęcie mieszkania...

Draka o Marczaka

Od mistrza do kloszarda / Draka o Marczaka

Adam w 1993 roku zdobył tytuł wicemistrza Polski kadetów. Później mieścił się w dziesiątce najlepszych w kraju juniorów i dostał się do gry w ekstraklasie. Po jednym z takich meczów zwiększono zawodnikom dawkę treningową, której nie wytrzymywali i zaczęli mieć problemy zdrowotne... Adam po raz pierwszy nabawił się poważnej kontuzji kolana w 1998 roku, więc zamiast na AWF, poszedł więc na pedagogikę zdrowia. Nie poddał się - brał udział w różnych rozgrywkach w różnych klubach – grał także w Mazovii. Był też nauczycielem wf-u oraz instruktorem tenisa stołowego w mińskiej Piątce. Sukcesy LUKS Piątka i Mazovii są w dużej mierze zasługą sportowca, który w 2004 roku zdobył największy laur w naszym mieście – Srebrny Wawrzyn.

To skrót artykułu z naszego Co słychać?, który sumował karierę Marczaka. Nikt nie podejrzewał, że po prawie 20 latach stanie się on człowiekiem bezdomnym, który już od półtora roku wałęsa się na Widzewie. Śpi na ławkach, po klatkach schodowych... Z oczywistych względów jest więc zaniedbany, zarośnięty, wychudzony. Ale najgorsze jest to, że Adam bardzo często miewa myśli samobójcze. Z pewnością wynikają one z depresji, na którą obecnie choruje nasz tenisista. Ona z kolei odbiera mu wszelkie siły potrzebne żeby zawalczyć o siebie.

Może ktoś zapytać, jak to się wszystko stało? Jak człowiek, który był tak wysoko, znalazł się w takiej sytuacji? I dlaczego nic nie zrobił przez tyle czasu? Adam został bardzo boleśnie skrzywdzony, w tym oszukany materialnie osoby najbliższe jak i również znajomych. A pewnie niejeden z nas wie, że takie rzeczy potrafią całkowicie zburzyć niejeden wewnętrzny świat. I tak się stało w przypadku Adama.

A na co te pieniądze? Otóż na znalezienie godnego miejsca zamieszkania dla Adama - tj. wynajem mieszkania przez okres zimowy. Przy obecnych cenach cała uzyskana kwota starczy na kilka miesięcy, bo trzeba brać pod uwagę, że często wiąże się to z innymi opłatami - np. z kaucją płaconą z góry. Postaramy się również żeby uzbierana kwota starczyła również na zakup środków, które umożliwią Adamowi powrót do normalności - np. środki do higieny.

Pomóżmy więc mu stanąć na nogi – apelują przyjaciele Adama. Nieraz łatwo kogoś ocenić negatywnie ale życie mnie nauczyło, że każdy, nawet najsilniejszy może się potknąć i nawet upaść. Problem w ponownym wstaniu - niektórzy robią to sami ale niektórzy są jakby obciążeni dodatkowymi kłodami i najpierw trzeba im pomóc te kłody zdjąć. W przypadku Adama taką kłodą jest na pewno depresja, nabyta na skutek ciężkich przeżyć osobistych. Żeby mu pomóc zrzucić ją z siebie na pewno potrzebne są najpierw normalne warunki, w których Adam nie tylko mógłby zadbać o siebie fizycznie ale również zaznać spokoju i odpocząć psychicznie.

J. Zbigniew Piątkowski

Numer: 38 /1301/ 2022   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *