Niedziela 21 sierpnia była świętem plonów w gminie Jakubów. Nie tylko, bo wójt Hanna Wocial postawiła także na piknik rodzinny z atrakcjami nie tylko na scenie, ale też na placu dożynkowym naprzeciwko kościoła rzymsko-katolickiego w Wiśniewie. Publiki błądzącej po trawie nie brakowało, ale więcej chętnych było do grzańca niż do tańca...
Szańce tańca
Uroczystości rozpoczęły się w obu wiśniewskich świątyniach, z których korowody z 23 wieńcami wyruszyły na dożynkowy plac. Pierwszą niespodzianką było długie i szczegółowe powitanie gości, którzy w pełnej satysfakcji oglądali przekazanie chleba gospodarzom gminy. W roli starostów wystąpili Anna Czyżewska oraz Dariusz Bartnicki z Wiśniewa., a ich rolnicze osiągnięcia w aureoli braw i zachwytu przedstawiali Joanna Rosłońska i Ryszard Nowaczewski.
To nie był ostatni przejaw magicznego wpływu głosu konferansjerów na dożynkowe wydarzenia. Podobnie zapowiadali dwa występy Danuty Stankiewicz, która przypomniała swoje przeboje i popularne piosnki z dawnych lat. Nie ze sceny, a wśród publiczności, chcąc ją przyciągnąć do wspólnego śpiewania.
Oboje prowadzący non stop rozpływali się w oratorskich popisach na scenie. Omal nie zabrakło im pochwał za równo wynagrodzone dożynkowe wieńce oraz w czasie wręczenia orderów Matkom Wsi, które w tym roku przyznano paniom związanym z jakubowskim urzędem gminy, czyli Krystynie Wiącek Elżbiecie Gryz, Annie Czyżewskiej, Justynie Miłaczewskiej.
Podobnie było z tytułami zasłużonych dla rolnictwa, którymi uhonorowano Honoratę Gąsior, Ignacego Gąsiora, Dariusza Bartnickiego z Wiśniewa oraz Andrzeja Żaboklickiego ze Strzebuli.
Do rywalizacji w konkursie na najlepsze ciasto przystąpiło trzynaście KGW, a wygrał Porzeczkowy całus z Wiśniewa przed Słonecznikową Urszylą ze Strzebuli i szarlotką z Jakubowa.
Nie przewidziano żadnego występu zespołu czy koła gospodyń z terenu gminy, więc jedynie folkowa Retro Kapela mogła ten brak wypełnić. Nie do końca, ale ludzie nie byli aż tak wybredni. Wielu się poruszało, a kilka par na kępiastej łące nawet zatańczyło...
Od 17.00 trwał wieczór disco-polo, a w nim szlagiery MIŁEGO PANA, MILANO, REAVEN i TOPKY, więc znowu była okazja do pląsów na trawie.
***
Muzyka i taniec powinny być nierozłączne. Szczególnie pożądane są podczas festynów, ale organizatorzy robią wszystko, by zniechęcić słuchających do tańczenia. Mogą się kiwać, krzyczeć, śpiewać, ale nie tańczyć. Wszystko przez brak odpowiednich warunków, czyli równego podłoża. Coś z tym trzeba zrobić, by wydane prze gminy spore pieniądze nie poszły na marne...
J. Zbigniew Piątkowski
REPORTAŻ TV
Numer: 34 /1297/ 2022 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ