Po wysokiej wygranej z Narwią Ostrołęka piłkarze mińskiej Mazovii pojechali na mecz z Orłem Baniocha. Niestety, nie popisali się i przegrali 1:4. Fani Mazy twierdzą, że był to wypadek przy pracy, ale krytycy domagają się wyjaśnień trenera Sasala, który ich zdaniem za bardzo eksperymentuje składem. Jak tak dalej będzie, przegramy nie tylko ligowy awans, ale i honor...
Baniocha wstydu
Jak było w Baniosze? Spotkanie rozpoczęło się od dominującej gry Mazovii, które zepchnęła gospodarzy w obręb własnego pola karnego. To jednak Orzeł pierwszy strzelił gola. W 7 minucie, po zamieszaniu w polu bramkowym rywala, piłka po strzale Mykhailo Koriahznova odbiła się rykoszetem od zawodnika Mazovii szczęśliwie znajdując drogę do siatki. Mińszczanie kontynuowali wysoką grę do około 20 minuty oddając pięć celnych strzałów na orlą bramkę. Świetnie dysponowany Jan Balawejder nie dopuścił jednak, aby którykolwiek z nich przekroczył linię bramkową. Gra się wyrównała, a przed zejściem na przerwę wynik podwyższył Michał Ocipka, rozgrywający drugi mecz w barwach Orła, skutecznie lobując bramkarza Mazovii.
W drugą część zaliczka z pierwszych 45 minut dała Orłu więcej komfortu. Na tyle, że zaczął dyktować warunki. W 57 minucie Michał Koriaczonow podwyższył wynik na 3:0. W 64 minucie czerwonym kartonikiem ukarany został Oliwier Jurczak, za faul na Dominiku Bartniku znajdującym się w sytuacji sam na sam i Maza grała już tylko w dziesiątkę. Jednak Mazovia ponownie miała mocniejszy moment w końcówce spotkania. Pierwsze jej trafienie mogliśmy oglądać w 83 minucie, kiedy to Paweł Ksionz, wykonując rzut wolny z okolicy 20 metra, posłał fenomenalną piłkę na krótki słupek bramki, trafiając w samo okno. Ten sam zawodnik zobaczył kolejno w 86 i 88 minucie dwa żółte kartoniki, które zamienione zostały na czerwony i mińszczanie kończyli spotkanie w dziewiątkę. Czwarte trafienie dla Orła, w doliczonym czasie gry, dołożył jeszcze Dominik Bartnik.
Mazovia zagrała w skladzie: Łysik - Kraszniewski, Bienias, Malesa, Nieścieruk, Pędowski (Zatorski), Więdłocha, Ksionz, Trochim (Słowik), Mitas (Michalski),Wocial (Jurczak)
Po wstydliwej porażce w sieci zawrzało. Oto przykłady ataków i obrony trenera i piłkarzy Mazovii
Mirek BożymPomimo negatywnego wyniku może warto, by na stronie trener Sasal umieszczał analizę pomeczową może kibice bardziej rozumieli by założenia taktyczne... To jest bardzo wyrównana IV liga najsilniejsza w Polsce tu każdy mecz trzeba wybiegać i żadnego przeciwnika nie można lekceważyćMarcin KosutPanie trenerze wstawianie zawodnika z nr 7, to jest po prostu strzał w kolano, to tak jak by grali w 10.Robert KielakPanie Marcin Kosut gdy trener wiedział że chłopakowi mecz nie wyjdzie to na pewno by na niego nie postawił. Problemy z kontuzjami zmusiły trenera do przemeblowania składu. Łatwo jest oczerniać w internecie. Trzeba wyciągnąć wnioski z tego meczu i pokazać że tem mecz był wypadkiem przy pracy.Marcin KosutDokładnie tak, nikt nie oczernia tylko to że ten chłopak jeszcze nie jest gotowy na grę w pierwszej 11, to nie jest to tylko moje zdanie.Robert KielakMusi kiedyś dostac szanse. A ostatnio w treningu wyglądał nieźle. To że w sobotę zagral słabo niemożna go skreślać. Liga długa a czas pokaże co nam przyniesie. Liczy się teraz kolejny mecz i oby zmagać plamę.Paweł KrasnySzanowny panie Sasal, może już dość eksperymentów i wystawiania najlepszego pomocnika (wiem, że Panu ten tytuł się nie spodoba ale nie zwykłem dyskutować z faktami) Malesy na stoperze, tylko i wyłącznie po to, żeby zdołał Pan zmieścić swoich ulubieńców niezaleznie od prezentowanej formy w linii pomocy? Na stoperze niech Pan sobie wystawia piłkarza Wiedloche skoro musi grac. Nie zapomnialem, ze w trakcie poprzedniego sezonu pozbyl sie Pan z druzyny stoperow Jedrzejczyka i Grabka. W sumie mowi sie w Ekstraklasie, ze zespol buduje sie od obrony, ale Mazovia gra w nizszej lidze, wiec Pan buduje zespol bez obrony. Gratuluję. Albo bądź Pan uczciwy i powiedz wprost - nie zależy mi na wynikach, raz wygrana, raz przegrana, byleby nie spaść i byleby kasa na konto wpadala a co najważniejsze przed nastepnym meczem wylosuję ze szklanej urny kto bedzie gral stopera i wszystko będzie dla kibiców klarowne.Grzegorz BłaszczukBrawo dla zawodników za kompromitację z drużyną z wioski. Zasłużyliście na premie od kibiców. Brawo. 3 do zeraŁukasz BaranWieśniakiem to jesteś ty pisząc tak o przeciwnikach. Brak szacunku to u was normalne, bo wasz trener prezentuje ten sam poziom co ty. Przykre to, ale prawdziwe...
Tyle i aż tyle przed równie trudnym meczem z Marcovią. To już w sobotę 20 sierpnia o 13.00.
J. Zbigniew Piątkowski
Numer: 33 /1296/ 2022
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ