Zabawy niepospolite
Jedną z konkurencji podczas sołtysiady w Kiczkach był rzut kaloszem do celu, czyli pachołków umieszczonych od linii rzutu ok. 25 metrów. Jak się okazało - za daleko i za rzadko. Ważna była także technika rzucania...
Smakosze kaloszy
Apetyty na przewrócenie choć jednego pachołka były wielkie, ale tylko jednemu zawodnikowi z Kiczek Drugich ta sztuka się udała. Trzeba więc wrócić w przyszłości do bardziej atrakcyjnych i wymiernych rzutów na odległość...
Po konkurencji każdy mógł spróbować sztuki rzucania kaloszem. Wiedziałem, że trafić nie będzie łatwo, więc pokazałem technikę obrotową. Rzut był daleki, prawie do strugi – jak ocenił komentator. Swoja droga połączenie techniki rzutu dyskiem i młotem to próba niepospolita. Nic dziwnego, że publika rozstepowała się przed niewiadomymi skutkami takiej kaloszowej awangardy. (jaz)
Data: 31.07.2022
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ