Zbliżamy się do końca sezonu, więc niewiele już niewiadomych, a kolejne znaki zapytania stale znikają. Mińska Mazowieckiego Mazovia i sulejówecka Victoria muszą już tylko dograć sezon, bo ani nie awansują, ani nie spadną niżej. Podobnie wiele innych drużyn z powiatu mińskiego, natomiast do końca walczyć będzie na pewno siennicki Fenix, a także Tygrys Huta Mińska, któremu niewiele brakuje, by uchronić się przed spadkiem do nowo powstającej V ligi…
Jaśniej przed końcem
Od sezonu 2022/2023 w województwie mazowieckim powstanie V liga. W większości zagrają w niej spadkowicze z IV ligi, do których dołączą ekipy awansujące z okręgówek. Na razie wiemy, że na pewno pojawi się tam Płomień Dębe Wielkie. W strefie spadkowej jest ciągle Tygrys, natomiast z okręgówki awansują prawdopodobnie rezerwy Mazovii, a minimalne szanse na awans ma także Fenix.
Hucianie usilnie walczą o wydostanie się ze strefy spadkowej. Dlatego bardzo zmotywowani przyjechali do Rudy, gdzie zagrali z Płomieniem. Ich koncentrację było widać w ciągu całego meczu. Dębianie rzadko zapuszczali się pod bramkę Tygrysa, raczej licząc na kontry niż atak pozycyjny. Przy piłce utrzymywali się bowiem goście, którzy już w 4 minucie zdobyli pierwszą bramkę. Drugą dołożyli po rzucie karnym, zaś kolejne trzy w drugiej połowie po ładnie rozegranych akcjach. Płomień nie miał tego dnia wiele do powiedzenia.
Stabilnej formy nie mają też Mazovia i Victoria. Mińszczanie ulegli na wyjeździe Mszczonowiance 1:3, kończąc spotkanie bez dwóch graczy, lecz potem wygrali z Żyrardowianką i Mazurem. Ciekawie było zwłaszcza w Karczewie, gdzie sędzia podyktował dwie jedenastki dla gości. Obie wykonywał Bondara, ale wykorzystał tylko jedną. Natomiast sulejówczanie zaliczyli dwa remisy – z Raszynem i Baniochą, a potem minimalnym stosunkiem bramek pokonali Podlasie.
Można to już powiedzieć – Fenix zawiódł nadzieje kibiców. Po wspaniałej rundzie jesiennej, przyszła wiosna, a wraz z nią na boisko wyszła zupełnie inna drużyna – bardzo niepewna. Potwierdziły to dwie z rzędu porażki, które praktycznie zamknęły sienniczanom drogę do V ligi. Najpierw przegrali u siebie z mocnym Orłem Unin, a potem w Kosowie Lackim nie poradzili sobie z Kosovią i ulegli 0:2.
Zgoła inaczej gra Mazovia II, która wiosną oprócz jednego remisu ma na koncie same zwycięstwa. Wzmacniana graczami z pierwszej drużyny, radzi sobie praktycznie z każdym. Niedawno rozbiła Wilgę Miastków Kościelny 8:0, a potem w Żelechowie nie bez trudności ograła Sępa 2:0.
Derbowe spotkanie w klasie A zakończyło się remisem. Victoria Kałuszyn, która ostatnio notuje zwyżkę formy, podejmowała na własnym stadionie Tęczę Stanisławów. Samo spotkanie nie stało na najwyższym poziomie, a dwie bramki padły w końcowych sekundach. Najpierw kałuszynianie wyszli na prowadzenie, a po chwili stanisławowianie wyrównali i zaraz zabrzmiał gwizdek sędziego.
Rezerwy Płomienia pokonały u siebie ŁDK Łosice, czyli lidera. O trzy punkty trzeba było jednak mocno powalczyć. Goście szybko wyszli na prowadzenie, ale przed przerwą dębianie nie tylko wyrównali, lecz uzyskali przewagę. Utracili ją w 56 minucie, a wynik ustalili już w doliczonym czasie gry za sprawą Siporskiego.
Do awansu szykuje się już GKS Dobre. Przed nimi jeszcze tylko dwa mecze, a nad drugą ekipą w tabeli mają przewagę czterech punktów. Wysokie zwycięstwo nad Błękitnymi Stoczek utwierdziło dobrzan w przekonaniu, że w tym sezonie nie mają sobie równych w klasie B. Nieco trudniej przyszła wygrana z Amazonką Wiśniew na własnym stadionie. Gospodarze nie mogli narzekać na brak sytuacji strzeleckich, ale dopiero chwilę przed końcem pierwszej połowy Badurek trafił w samo okienko bramki rywali. W ten sposób GKS przed meczem z Olimpią Latowicz jest w dobrej sytuacji.
Numer: 21/22 (1284/1285) 2022 Autor: (łk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ