Powiat mińskiLigi piłkarskie 2021/2022

Po fatalnym starcie zarówno Mazovia, jak i Tygrys przebudziły się i zaliczyły po dwa zwycięstwa. W międzyczasie do wiosennej rundy dołączyły drużyny z okręgówki i klasy A, które zaczęły rundę w bardzo różny sposób. Kibice oglądali bowiem bardzo wysokie zwycięstwa, ale też mało szlachetne porażki…

Ubytki liderów

Po trudnym starciu z Victorią Sulejówek mińszczanie mieli przed sobą zdecydowanie łatwiejsze zadania. Najpierw wyjazdowy mecz w Milanówku, zakończony zwycięstwem 2:0, a później przyjęcie na własnym stadionie graczy ze Skórca, z końcowym rezultatem 4:0. Mecz z Milanem, choć wygrany, wcale nie zachwycił. Zdecydowanie lepiej Mazovia zagrała z Naprzodem, ale prawdziwy sprawdzian mińszczan dopiero czeka. W sobotę pojadą bowiem do Piaseczna, by zmierzyć się z ligowym liderem. Jeśli tam uda się urwać choćby punkt, kibice na pewno odzyskają część wiary w to, że Mazovia może jeszcze w bieżącym sezonie powalczyć o najwyższą stawkę.
Tygrys również mierzył się z rywalami z niższej półki. Co jednak ważne, hucianom udało się przełamać niemoc w starciach z Podlasiem, z którym zawsze przegrywali bądź remisowali. Tym razem było inaczej, choć przez długi czas nic na to nie wskazywało. Minęła 70 minuta, a na tablicy wyników było nadal 1:1, lecz wtedy goście zadali trzy silne ciosy i zwyciężyli ostatecznie 4:1. Dużo łatwiej przyszło im zwycięstwo na stadionie w Hucie Mińskiej, gdzie pokonali 6:0 Zamłynie Radom – ostatnią ekipę w tabeli.
Także Victoria Sulejówek zaliczyłam porażkę. Wcześniej jednak ograła Energię Kozienice 2:1. Wynik zupełnie nie oddaje przewagi, jaką sulejówczanie wypracowali sobie w toku całego spotkania. Dużo bardziej emocjonujące było wyjazdowe starcie z rezerwami Pogoni Siedlce. Do przerwy prowadzili gospodarze, ale chwilę po powrocie na murawę wyrównanie dał gol Śliwki. Potem toczyła się bardzo wyrównana gra i wydawało się, że nastąpi podział punktów. Niestety, już w doliczonym czasie gry siedlczanie zdołali zapewnić sobie zwycięstwo.
Najgorzej w IV lidze na razie wypada Płomień Dębe Wielkie. Nie poradził sobie zarówno ze słabszym Naprzodem Skórzec, jak i mocnym MKS Piaseczno. W pierwszym przypadku uległ 1:2, a w drugim 0:4. Mecz ze skórzeczanami utrudnił dodatkowo fakt, że w 38 minucie czerwoną kartkę dostał Brzeziński. Natomiast piasecznianom wcale nie było tak łatwo wygrać w Rudzie, bo do przerwy nie padła żadna bramka. Dopiero w drugiej połowie goście przechyli szalę na swoją stronę.

Punkty w okręgówce zgubił Fenix Siennica, który po jesieni jest faworytem do awansu. Sienniczanie zaczęli od łatwego zwycięstwa 4:0 nad Hutnikiem, w czym pomogła im gra w przewadze jednego zawodnika od 56 minuty. Grali na stadionie w Mińsku Mazowieckim – tak samo jak tydzień później ze Zrywem Sobolew. Tym razem to jednak Fenix grał w osłabieniu, pomimo trudności strzelając nawet bramkę. Sił nie wystarczyło na równorzędną walkę do końca i ostatecznie ekipa z Siennicy przegrała 1:3.
Nietypowo też wyglądały mecze Watry Mrozy. Pierwsze spotkanie mrozianie przegrali 0:1, choć grający u siebie Czarni Węgrów w 37 minucie stracili jednego gracza. Pomimo tego zdołali strzelić jedną bramkę w meczu i pokonać gości. Natomiast mecz w Hutnikiem w Trąbkach charakteryzował się wymianą cios za cios. Na szczęście ostatnie słowo należało do Watry, która 90 minucie zapewniła sobie cenne zwycięstwo.


Wróciła też klasa A, lecz wyniki drużyn z powiatu mińskiego najlepiej byłoby zbyć milczeniem. Trzeba jednak dodać, że Tęcza, Victoria i Jutrzenka mierzyły się ekipami z czołowej trójki. Najlepiej wypadli kałuszynianie, którzy przegrali tylko 0:2, bo w porażkach cegłowian 1:10 i stanisławowian 1:6  trudno znaleźć jakiekolwiek pozytywy. Jedyną punktującą ekipą były rezerwy Płomienia, które w Sobolewie zaliczyły remis 2:2 z Promnikiem Gończyce.

Numer: 13/14 (1276/1277) 2022   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *