Powiat mińskiWzięli i napisali...

Panie Redaktorze... czytam, patrzę i nie wierzę już ani swoim zmysłom, ani umysłom tych, którzy wypisują w internecie szalone komentarze. Nie wiem, czy ludzie aż tak oderwali się od rzeczywistości, czy piszą anonimowo herezje i myślą, że są bezkarni. Po analizie kilku pańskich artykułów mam na ten temat własne i dość niemiłe wnioski. Nie tylko o aktualnej sytuacji uchodźczej, ale bardziej prozaicznych zagrożeniach, które mogą nas dopaść w mało spodziewanej sytuacji. Może uda się nam uchronić przed watahami niosącymi codzienny strach...

Watahy strachu

Wzięli i napisali... / Watahy strachu

Ostatnio nie mogłem powstrzymać się od irytacji, czytając relacje z gminy Jakubów, gdzie – według obrońców zwierzą – wójt Wocial przehandlowała kilka psów i musi ponieść za ten czyn konsekwencje. Doszło do próby szantażu i gróźb uważanych za karalne.
W tym kontekście aż chce się przyjrzeć ochronie bezdomnych zwierząt, które gromadzą się w watahy i straszą przechodniów. Ot na przykład w dębskiej gminie jedna z mieszkanek ul. Pustelnickiej prosi wójta Kalinowskiego o hycla lub... strażników gminnych, którzy co jakiś czas pozbierają wałęsające się psy. Oczywiście z karą wlepioną bezmyślnym właścicielom. Ona ma już dość obszczekiwania jej dziecka, które wraca ze szkoły przestraszone.
Fakt, że paniusia nie ma pojęcia o gminnych służbach, to byle pylę w porównaniu z nadzieją na rajdy hyclów i myśliwych, którzy oczyszczą wszystkie drogi i pola z bezdomnych zwierząt. Z drugiej strony działanie na zgłoszenie bywa często spóźnione, a człowiek pogryziony. Do tego – pytają obrońcy zwierząt – dlaczego psy mają cierpieć za nieodpowiedzialność ludzi? – Widzi pani psa, dzwoni na policję, podaje jego opis i adres właściciela, policja przyjeżdża i wlepia mandat – radzą przejęci psią dolą. No, chyba że nie zdąży...
Myślę, że tak się nie da, a najlepszą receptą na tę psią kwadraturę koła są obroże ze śledzącym czipem. Wtedy każdy pies, a nawet rozdrażniony buhaj nie mógłby wyjść poza ogrodzenia posesji bez wiedzy właściciela i policji.
Bez jaj, niektórzy wściekli ludzie też zasługują na takie bransolety, bo nie wiedzą, co czynią. Codziennie tylko z domu do pracy, potem z powrotem i mamy społeczny spokój.

Panie Redaktorze... pójdźmy jeszcze głębiej, a więc do bezczelnych sieciowych anonimów. Tylko pełne dane powinny nas upoważniać do dyskusji. Nie chcesz podać, jesteś niemy...
No, ale sami nie zahamujemy hejtu anonimowych szarlatanów. Do takich przewartościowań w myśleniu i działaniu potrzebni są mądrzy słudzy ludu. Przepis na popularność jest prosty – najpierw trzeba zostać aktorem komediowym, potem zagrać w hitowym serialu, wywołać gniew sąsiada, wysłać na uchodźstwo kobiety i dzieci, rozbudzić nacjonalizm narodowy i... wygrać wojnę. Na pokojową nagrodę Nobla długo nie poczekamy...

Panie Redaktorze, wiem, że piszę bardzo niepolitycznie i może mnie pan nazwać ruskim trollem, ale inaczej nie mogę. Mam pewność, że niedługo będziemy narzekać nie tylko na watahy psów. Tak sądzi moja sąsiadka, która gości siostry Ukrainki...

Numer: 11/12 (1274/1275) 2022   Autor: Wasz DONOSiciel





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *