Powiat mińskiLigi piłkarskie 2021/2022

Wracamy na ligowe boiska piłkarskie po zimowej przerwie. Tak jak poprzednio IV liga zaczęła się lokalnymi derbami, w których tym razem to mińska Mazovia podejmowała u siebie sulejówecką Victorię. Poprzednio sulejówczanie zwyciężyli tylko nieznacznie, lecz teraz nie było już niedomówień, bo nad Srebrną nie dali szans gospodarzom…

Falstart Mazovii

Ligi piłkarskie 2021/2022 / Falstart Mazovii

Obie drużyny spotkały się na stadionie przy ul. Budowlanej. Po krótkim wstępie, wyrażającym solidarność z walczącym narodem ukraińskim, przystąpili do gry. Pierwsza bramka padła bardzo szybko, bo już w 7 minucie. Rzut karny podyktowany za faul pewnie wykorzystał Szulim, na samym początku dając sulejówczanom zastrzyk pewności siebie. Została ona z nimi aż do końca meczu, ale do przerwy wynik już się nie zmienił. Kibice mogli jednak obejrzeć kilka ciekawych sytuacji podbramkowych.
W drugiej części Mazovia oczywiście rzuciła się do ataku, lecz w bramce Victorii znakomicie spisywał się Kwiatkowski, który kilka razy wyratował swój zespół przed stratą bramki. Inni gracze gości też nie próżnowali i w 60 minucie podwyższyli wynik za sprawą Wilanowskiego, a chwilę przed końcem spotkania ostateczny cios Mazovii zadał Świątek, ustalając wynik na 3:0.
Dla Victorii jest to poważny krok w realizacji postawionego sobie celu, czyli powrotu do III ligi. Natomiast Mazovia wyraźnie zmniejszyła swoje szanse na dobicie się do ligowej czołówki, czego nie krył w pomeczowych wypowiedziach trener Marcin Sasal. Stwierdził też, że doświadczona ekipa Mazovii nie powinna tak łatwo dać sobie odebrać inicjatywy w meczu – zwłaszcza przed własną publicznością.
Jeszcze gorzej zaczął piłkarską wiosnę sąsiad Mazovii – Tygrys Huta Mińska. Pomimo gry na własnym stadionie nie miał wielkich szans, bo siedlecka Pogoń przyjechała prawie w całości w II-ligowym składzie, ponieważ ten poziom rozgrywek ma teraz przerwę. Co ciekawe wszystkie pięć bramek dla gości strzelił jeden gracz – dwie w pierwszej połowie, a trzy w drugiej. Hucianie zdołali odpowiedzieć tylko trafieniem z rzutu karnego Serhija Herasymecia w 57 minucie. W ten sposób pierwszy mecz o punkty pod wodzą Sergiusza Wiechowskiego Tygrys zakończył porażką.
W niedzielę do gry wrócili piłkarze Płomienia Dębe Wielkie, ale również bez sukcesów. Kierowani przez nowego trenera Michała Suskiego dębianie zmierzyli się z Milanem Milanówek na stadionie w Karczewie. Przegrali 2:0, pierwszą bramkę tracąc w 50 minucie, a drugą już w doliczonym czasie gry. Teraz Płomień zmierzy się z Naprzodem Skórzec, z którym bezpośrednio walczy o utrzymanie się w lidze.

Numer: 11/12 (1274/1275) 2022   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *