 Mściwość na parkingu
Mściwość na parkingu
 
  
  
 
  Ile trzeba mieć w sobie złości i głupoty, by mścić się na nieznanej osobie?  Właściwie na oponach zaparkowanego samochodu z pobudek tak naiwnych, że aż śmiesznych. Zemsta na szczęście się wydała...
  Głupoty ciemnoty

      
Właśnie policyjni wywiadowcy zatrzymali 73-letniego mińszczanina, który przebił dwie opony w samochodzie volvo zaparkowanym w rejonie dworca PKP. Mężczyzna  zrobił ze złości, ponieważ wcześniej jemu też ktoś przebił opony.
Na trop wandala wpadli policjanci w rejonie jednego z mińskich marketów. Ten początkowo nie przyznawał się do uszkodzenia opon, jednak policjanci sprawdzili wnętrze jego samochodu. Tam znaleźli dowód, czyli metalowy szpikulec z niebieską rękojeścią. Mężczyzna w tym momencie spasował i przyznał się do uszkodzenia nim opon.
Ba, skorzystał z możliwości dobrowolnego poddania się karze grzywny i obowiązkowi naprawienia wyrządzonej szkody, którą pokrzywdzony wycenił na 800 złotych. Reszta w ręku prokuratora i sędziego, którzy spróbują ocenić tę podłą i złośliwą głupotę. (jaz)
 
	  
Data: 14.03.2022
 
	
 
 
	
 
 
 
 
	
	
	Komentarze
	
			
	
     DODAJ KOMENTARZ