Nasi w telewizji

Takiego publicznego występu Daniela Milewskiego nikt się nie spodziewał... No, może poza wrażliwymi obserwatorami zachowań mińskiego posła, który podczas dyskusji z oponentami poczynał sobie coraz pewniej, walcząc o każdą sekundę, o każdy kontrargument. We wtorek 11 stycznia wreszcie pokazał do końca, na co go stać..

Daniela rozpiera...

Atmosfera polityczna robi się coraz gorętsza i przenosi się do programów publicystycznych, czego wyraz dali posłowie Daniel Milewski z PiS i Jarosław Urbaniak z PO.

Wieczorna rozmowa w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info poświęcona była przede wszystkim pieniądzom. Goście rozmawiali tarczy antyinflacyjnej, zapowiadanych przez rząd obniżkach VAT, a w pewnym momencie dyskusja zeszła na sprawy wynagrodzeń i pensji minimalnej.

– Pensja minimalna to jest niestety pozostałość polityki raczej komunistycznej i socjalistycznej, niż wolnorynkowej. Jest ustalana urzędowo. Natomiast o tym, ile zarabiają Polacy w rzeczywistości nie świadczy pensja minimalna, tylko średnie wynagrodzenie – zaczął Urbaniak, machając jednocześnie palcem w kierunku posła PiS. Takie zachowanie wyjątkowo nie spodobało się Milewskiemu, więc krzyknął: – Niech pan schowa ten paluszek i ma odwagę powiedzieć, ile wzrosło. Paluszkami niech poseł Urbaniak macha u siebie.

I tak się zaczęło. Na nic zdały się próby prowadzącego Klarenbacha uspokojenia przekrzykujących się posłów, aż Urbaniak zaatakował sierpowym w podbrzusze: – Jak pan z domy wyszedł i pana kultury nie nauczono, to myślę, że teraz jest za późno – stwierdził Urbaniak.

Wtedy milewski zerwał się z miejsca, podszedł do swego oponenta, pochylił sie nad nim, poklepał go po plecach i wycedził: – Rodziców pan mi obrażać nie będzie.

A już na skręcającej pięcie dodał: – Buta doprowadziła was do miejsca, gdzie jesteście dzisiaj. I dalej, proszę bardzo, możecie sobie tę swoją butę uprawiać dalej. Pan macha palcem i mówi, że ja nie umiem /się zachować/ i obraża mój dom...

Poseł Urbaniak starał się tłumaczyć, że nie chodziło mu o rodziców, a jedynie zwracał uwagę, że Milewski jest niewychowany.

Wyszło jednak jak zawsze, czyli zgodą. Niedługo po emisji programu prowadzący Adrian Klarenbach postanowił pogodzić zwaśnione strony. W mediach społecznościowych umieścił zdjęcie, jak posłowie ściskają sobie dłonie.

Trudno się nawet dziwić, bo nasi politycy już dawno przypominają dzikie stado. Kłócą się ostro, potem się godzą, a w końcu robią interesy i  piją...

 

PS. Czekamy na opinie, czy postawa posła Milewskiego zasługuje na uznanie, irytację czy potępienie...

 Reportaż TV

 

 

Data: 13.01.2022   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *