Szopka literacka to u nas zawsze coś wyjątkowego. Jak żywe jasełka i ludowe kolędowanie – często filozoficzne, a nawet kpiące z władzy idei i celebrytów. Satyryczną treść naszej szopce nadaje nie tylko konwencja, ale też inwencja autorów tekstów tworzących osobliwe strofy śpiewane na melodie znanych kolęd.
Na koniec 2021 roku, już 21 raz w 26-letniej historii naszych mediów urządzamy teatr ironii. Dość niezwykły, bo pisany w czasie szalejącej od prawie dwóch lat wirusowej zarazy. Śledźmy więc świąteczno- noworoczną paradę zaszczepionych i wątpiących typów i typków, poddajmy się lirycznemu profetyzmowi, a najlepiej śpiewajmy ze zrozumieniem drugiego, a nawet trzeciego dna. Śpiewajmy bez końca między kolejnymi falami wirusowej zarazy…
Fale na pale
ŚLICZNI LIRYCZNI
/Nowy rok bieży…/
Nowy rok bieży, z biedą się mierzy
kraj cały
drożyzna wokół, rząd mąci spokój
…bęcwały
W czasie zarazy wyłażą zmazy
– nikczemne
wirus nie mija, szczepienia zbija
daremne
Nas nie pokona nawa korona
– omikron
Jak więc umiemy, szopę piszemy
– dość przykrą
MOCE NOCY
/Cicha noc/
Cicha noc, strachu moc
gnębi nas już drugi rok
Zaszczepieni, zagubieni
modłą się do świętych cieni
by się skończył mrok…
Cicha noc, fali moc
nowych przekleństw płynie tren
kto nam taki los zgotował
komu w gardle stają słowa
gdzie wolności sen…
TRZECIE DRESZCZE
/Bracia, patrzcie jeno.../
Ludzie, patrzcie jeno, wiozą trzecią dawkę
Bo po drugiej macie tylko wielką czkawkę…
Zaszczepimy was raz jeszcze
Poczujecie nowe dreszcze
…nowe dreszcze
Ludzie, wierzcie wiedzy… ona wam pomoże
Już na widnokręgu widać zdrowia zorze
A po trzeciej będzie czwarta
Bo poprzednia nic nie warta
…nic nie warta
Ludzie, nie wierzycie… mamy nowe baty
Nakazy szczepienia i certyfikaty…
Kto się oprze tej metodzie
By covida trzymać w modzie
…trzymać w modzie
STOLICA NIE KICA
/ Triumfy Króla Niebieskiego/
Stolico… kultury Mazowsza
Ach, czemu jesteś taka oschła
Po co brałaś na ramię
to ponad siły znamię
zbyt tanie… zbyt tanie…
Powiecie – nie ma w tobie winy
Kulturę robią za cię gminy
Ty się chlubisz narracją
I rozdawniczą racją
Na niby… na niby…
Powiecie – stolico kołtuństwa
Nie zmieni ciebie nawet Dulska
Buda też nie przystoi
Co siedzibę twą stroi
…jak stała… tak stoi
WIEKI SPOD POWIEKI
/Do szopy hej, pasterze/
Do Mińska Mazowieckiego wszyscy razem
Nad Srebrną, bo tam cud
Sześć wieków miejskich gazów
I niespodzianek w bród
Śpiewajcie o, mińszczanie
Kochajcie miasto swe
Nieważne co się stanie
Ta władza hołdów chce…
Nie gardźcie pomnikami
Co się po nocach śnią
Zżyjcie się z poczwarami
One też kochać chcą
Nie plujcie więc, rodacy
Na szkapę… Anny strój
Oni niewinni tacy
Choć tworzył jakiś zbój
Popatrzcie na murale
I w dziejów wejdźcie cień
Tam chwały nie ma wcale
Bryluje szary dzień
Nie martwcie się, ludziska
Nie ma co szat swych drzeć
Nawet, gdy władza wciska
Że lepiej być niż mieć…
Historia toczy koła
I wszystkich wciąga w nie
Nas jednak życie woła
Nadziei nowe dnie
Miłujcie więc, maluczcy
Aniołów ranny śpiew
A radość do was wróci
Na serca każdy zew…
NOWINY Z GMINY
/Pójdźmy wszyscy do stajenki…/
Pójdźmy wszyscy w nowy roczek,
może da nam szczęścia łyczek.
Złe za nami pozostawmy,
ale wcześniej się odprawmy.
Spójrzmy wnet szybo za siebie,
nie było nam wcale jak w niebie.
Wirus szalał, ceny rosły,
władze kary nie poniosły.
Chodźmy zatem do urzędów,
jednak nie w roli petentów.
Rzućmy bystrym okiem snadnie
i co zobaczmy, co jest na dnie.
Idźmy najpierw do starostwa,
gdzie stolica nam wyrosła.
Ta nasza kultura mińska,
wcale nie zachwyca z bliska.
Cegłów miastem – to brzmi szumnie,
burmistrz Uchman z dumy puchnie.
Jemu planów nie brakuje,
co wymyśli, to zbuduje...
W Dębem Wielkim nie chcą autostrady,
ale na to nie ma rady.
Choć strajkują, ile mogą,
to tej siły nie przemogą...
Dobrski wójt zawsze jest w boju,
radni nie chcą dać spokoju.
Ciągle czegoś wymagają,
zamiast brać wszystko, co dają...
Halinów znowu świętuje,
forsy w kasie nie brakuje.
Na kulturę, na cokolwiek,
Adam to przecież swój człowiek...
W Jakubowie szkolna zmiana,
jędrzejowska reforma niechciana.
Zaś w centrali po staremu,
emerytka znów w fotelu...
Kałuszyn czeka na forsę,
chce ją wydać według potrzeb.
Trzeba jednak się zadłużyć,
żeby móc tej kasy użyć...
W Latowiczu już spokojnie,
cichną spory w szkolnej wojnie.
Zapraszają do swej izby,
a na sesjach już bez ciżby...
Gmina z miastem we współpracy,
wreszcie konkret jest na tacy.
Już Huberta jest zrobiona,
hucka ścieżka oświetlona...
Pomnikiem się nie podetrzesz,
więc budowę trzeba wesprzeć.
Jak myśleli – tak zrobili,
miński jubileusz tym uczcili...
Mrozy ciągle śmierdzą lisem,
heca skończyła się remisem.
Burmistrz mówi, że coś robił,
ale sposobu nie wytropił...
Sienniczanie też z rocznicą,
miał być wreszcie nowy urząd.
Zamiast tego Kanon śpiewał,
na nową siedzibę czekał...
Staśków ruszył wnet z kopyta,
wójtowa o kasę pyta.
Tu Kocowa, tam Janina,
każda forsę w dłoni trzyma...
W Sulejówku też bez trwogi,
biorą spore zapomogi.
Milionami się dziś chwalą,
i na tym nie poprzestaną...
BARDY PRAWDY
/Nie było miejsca…/
Kto zrobi miejsce dla ciebie
PRAWDO bólem przeżarta
choć cała rodzisz się w niebie
na ziemię wracasz obdarta
Czy znajdziesz miejsce wśród ludzi
co serca mają z kamienia
czy warto aż tak się trudzić
by zło na dobro przemieniać
Jak dziwkę każdy cię bierze
za darmo, ględząc androny
i gwałcą cię w dobrej wierze
z każdej publicznej ambony
Czy PRAWDA to tylko słowa
puste i zniewolone…
Kto jej wierności dochowa
Kto zrzuci kłamstwu koronę
Nam trzeba czynów prawdziwych
w znoju, radości, pragnieniach
a tych, co żyją na niby
PRAWDO w trupy zamieniaj
Nam trzeba wielkiej miłości,
historii w przodków wspomnie
niach
a kiedy trzeba – to złości
gdy PRAWDĘ w fałsz ktoś nam
zmienia
Numer: 51/52 (1262/1263) 2021
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ