KałuszynKałuszyn sesyjny

Musimy trzymać rękę na pulsie – w taki sposób burmistrz Arkadiusz Czyżewski uzasadniał decyzję o wypuszczeniu przez samorząd Kałuszyna obligacji wartych pokaźną sumę 17,4 mln zł. Jak wyjaśniał kałuszyński włodarz, dla gminy nadchodzi dobra koniunktura i trzeba być na nią gotowym, czyli mieć pieniądze…

Racje obligacji

Obligacje to papiery wartościowe wydawane w seriach. Emitent – w tym przypadku gmina Kałuszyn – stwierdza, że jest dłużnikiem obligatariusza i zobowiązuje się do wykupu obligacji w określonym terminie wraz z oprocentowaniem. Taki sposób zaciągania długów jest coraz bardziej popularny wśród samorządów – w 2019 roku skorzystało z niego ponad 1000 jednostek w całej Polsce.

Dlaczego obligacje, a nie tradycyjny kredyt komercyjny? Burmistrz Czyżewski wyjaśniał, że chodzi o ich elastyczność, czyli możliwość dostosowania warunków do potrzeb kałuszyńskiej gminy. – Uważam, że kredytów nie powinniśmy brać, a obligacje to o wiele korzystniejszy sposób pozyskiwania pieniędzy – tłumaczył podczas sesji. Cała sprawa została już wcześniej przedyskutowana podczas komisji, ale Czyżewski postanowił jeszcze raz zaprezentować wszystkie argumenty.
Chodzi przede wszystkim o to, że władze Kałuszyna liczą na duże dofinansowania. Żeby jednak z nich skorzystać trzeba mieć wkład własny, a mowa tu o kwotach wielomilionowych. Jak wyjaśniał burmistrz, w żaden inny sposób niż zadłużenie nie uda się takich sum pozyskać, a gmina nie może sobie pozwolić na nieskładanie wniosków, bo stagnacja oznacza cofanie się.

Ponad 17-milionowy wpływ do budżetu pozwoli na komfort aplikowania o każde środki. A te będą na pewno duże. Po pierwsze w grę wchodzą pieniądze z Polskiego Ładu, po drugie unijny projekt odbudowy (na razie wstrzymany), a po trzecie europejskie środki dysponowane przez urząd marszałkowski. – O naborach dowiemy się w pierwszym kwartale nowego roku, ale na pewno będą to kwoty wielomilionowe – wyjaśniał burmistrz. Potrzeb jest dużo, a do najpilniejszych należy budowa kanalizacji, przebudowa przedszkola i domu kultury, a także inwestycje drogowe.

Według planów gmina chce wykupić obligacje do 2035 roku. W przypadku dobrej sytuacji finansowej możliwe jest, że stanie się to wcześniej. Na razie jednak w Kałuszynie i okolicach będzie się działo sporo, a długi będą spłacać już następcy obecnych władz.

Numer: 49/50 (1260/1261) 2021   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *