Od 1 lipca weszła w życie nowa ustawa śmieciowa. Siedlecki Urząd Miasta przejął kontrolę nad odbiorem odpadów. Już w piątek 21 czerwca znane były wyniki przetargu. Oferenci zaproponowali ceny w okolicach 5,90 zł za osobę. W trzech sektorach zwyciężył PUK Siedlce, w jednym MPK Ostrołęka, która jednak nie podpisała umowy, wskutek czego ostatnią część miasta będzie obsługiwał Remondis.
Rady na odpady
Umowy z odbiorcami odpadów miasto podpisało pod koniec czerwca. Po pierwszym lipca odbierano odpady sortowane i niesortowane, niezależnie od deklarowanego sposobu składowania. To plus. Jednak niektórzy mieszkańcy długo musieli czekać na upragnioną śmieciarkę. To nie dziwi, zważywszy na datę podpisania umów.
Niestety na worki i pojemniki na odpady sortowane poczekamy jeszcze trochę, a jeśli już jakieś są, to przepełnione. W niektórych domkach jednorodzinnych poprzedni usługodawcy pozabierali pojemniki i nawet nie ma w czym trzymać odpadów.
– Udało się nam, późno, ale w terminie zawrzeć umowy. Na szczęście są to firmy, które dotąd działały w Siedlcach i znają ten rynek – mówi Stanisław Mrówczyński, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Siedlce. – Jak to na początku, są pewne zawirowania, chwilowo nastąpiło pogorszenie usług, ale poradzimy sobie z tym i sytuacja unormuje się w przeciągu 2 tygodni – uspokaja naczelnik Wkrótce pojawi się właściwa liczba pojemników na osiedlach wielorodzinnych.
W mieście wpłynęło 100 procent deklaracji od mieszkańców. Około połowa zadeklarowała chęć sortowania śmieci. Ustawodawca założył, że co roku stopniowo odsetek ten będzie większy. Potwierdza to przykład Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej, w której odsetek sortujących wynosił10 proc. teraz segregować będzie aż 70 procent.
– Od początku byliśmy za ustawą, jeśli chodzi o segregowanie śmieci – mówi Michał Golik, wiceprezes Siedleckiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Do tej pory Remondis odbierał śmieci 3razy w tygodniu, teraz miasto przyjęło „minimum dwa razy w tygodniu”, co w praktyce oznacza po prostu dwa razy. Jako duży „śmieciarz”, oferowaliśmy swoją współpracę przy opracowaniu warunków przetargu oraz chęć uczestnictwa w komisji przetargowej, jednak tego nie uwzględniono. Zdaję sobie sprawę, że początki są trudne, jednak mamy sygnały, że w trzech miejscach w ciągu tygodnia śmieci nie odbierano wcale – na Młynarskiej i Wyszyńskiego oraz na osiedlu Tysiąclecia – mówi Golik. – Na szczęście ustawa przewiduje możliwość, wyłonienia licencjonowanej firmy, która odbierze śmieci i obciążenie kosztem miasta. Zgłaszaliśmy problemy do Wydziału Gospodarki Komunalnej, złożyliśmy też pismo, że chcemy chronić naszych mieszkańców przed epidemią. Dziś zadecydujemy komu powierzyć ten odbiór odpadów – dodaje.
Jakie koszty śmieciowej rewolucji ponoszą mieszkańcy? W Siedlcach dotąd przy odbiorze śmieci co 2 tygodnie 3-osobowa rodzina płaciła za odbiór niesortowanych śmieci 250 zł rocznie. Dziś zapłaci 440, a za sortowane 300. Realizacja ustawy śmieciowej to dla przeciętnego Kowalskiego szybki kurs ekonomii przerabiany na własnym portfelu – im dłuższa droga od usługodawcy do usługobiorcy, tym większe straty i koszty.
Numer: 29 (824) 2013 Autor: Aneta Czarnocka
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ