Wzięli i napisali...

Panie Redaktorze… Gdy piszę te słowa, polscy siatkarze walczą z Francuzami o półfinał olimpijski. Emocje sięgają zenitu tym bardziej, bo przed chwilą nasza Włodarczyk rzuciła młotem w samo złoto. Może jeszcze Zieliński lub Fajdek i chyba na tym koniec, czyli wyjdziemy na igrzyskowych mydłków. Tak źle chyba nigdy nie było, ale mam nadzieję, że się pomylę. Właściwie chciałem napisać o równości. Nie tylko między nacjami, a płciami…

Złości z równości

Wzięli i napisali... / Złości z równości

O tym, że wszędzie są równi i równiejsi, wiemy doskonale. Nawet psy i koty wiedzą, kto w domu jest panem, a kto służbą. O równości między nacjami też napisano całe elaboraty, a szczególnie o dominacji silniejszych. Niektóre narody z eksterminacji czerpią zyski, inne siedzą cicho, by nie wkurzyć dominatora.
Najbardziej wkurzają mnie zajadłe feministki. Tyle lat walczą o równość płci, a wciąż mają ulgi i fory. W sporcie przede wszystkim. Przykłady? Proszę uprzejmie… Oto mistrzyni olimpijska w biegu na 100 m, Elaine Thompson-Herah zdobyła złoto dzięki wspaniałemu wynikowi – 10,61 sek. Gratulacje? Ależ skąd, jakie gratulacje, przecież dla facetów minimum olimpijskie, czyli wynik wymagany, żeby w ogóle się na igrzyskach pojawić, to… 10.05! A to oznacza, że pan/i/ Elaine z takim wynikiem nie zakwalifikowałaby się do turnieju z udziałem mężczyzn…
Spójrzcie na wszystkie dyscypliny lekkoatletyczne po kolei… wszędzie jest to samo. Ot np. w skoku wzwyż facet jeśli marzy o występie i medalach, musi najpierw skoczyć 2.33 m, a kobieta niecałe dwa metry. W skoku o tyczce mamy ponad metr różnicy, a w dal półtora metra. W pchnięciach i rzutach jest jeszcze gorzej, bo oprócz różnic w odległości jest jeszcze różnica w ciężarze sprzętu.

Tak być nie może, więc popieram pomysł, żeby natychmiast zlikwidować te chore dysproporcje w wymaganiach olimpijskich i niech kobiety dostosują się do tych, które są wyznaczone facetom. Może być też odwrotnie, czyli mężczyźni będą walczyć w ramach regulaminu kobiet.
W obu przypadkach będzie to oznaczało, że od tej pory już żadna kobieta nie zdobędzie żadnego medalu olimpijskiego, a w konsekwencji dojdzie do wyeliminowania kobiet z zawodów. Rzecz jasna oprócz facetów identyfikujących się jako kobiety, na co ewentualnie można się zgodzić w imię równości, sprawiedliwości i walki z dyskryminacją.
Niech w końcu taką ideę zlikwidowania kobiecych przywilejów wypromują media i celebryci zaangażowani w walkę z płciofobiami jak niejaki Kuba W., Szymon H., Rafał T. czy nawet Donald T.
Przecież taki tvn czy onet nie pozostaną obojętne, mając szansę zrobić przełomowy krok dla równego traktowania ludzi, by nie dzielić ich ze względu na tak patriarchalne i faszystowskie kategorie jak PŁEĆ.
Panie Redaktorze… Na koniec śpiewne motto – Niech żyje równość / równym ludziom chwała / chce być baba chłopem / to niech się postara…

Numer: 31/32 (1243/1244) 2021   Autor: Wasz DONOSiciel





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *