Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki artystyczny

Czerwiec zaskoczył nie tylko upalną pogodą, ale też wyśmienitą propozycja kulturalną, której wielu mińszczan nie mogło się oprzeć. Zorganizowany w Miejskim Domu Kultury wernisaż wystawy „Taaka sztuka”, ukazał dorobek artystów zrzeszonych w Stowarzyszeniu Miłośników Sztuki w Mińsku.

Ogień zmysłów

Mińsk Mazowiecki artystyczny / Ogień zmysłów

Goście mogli obejrzeć prace lokalnych artystów, którzy malują, rysują, tworzą grafikę, rękodzieło, rzeźbią, tworzą filmy i dotykają wielu różnych dziedzin sztuki. Motorem i sercem była Anna Gibała, prezes, działającego od roku Stowarzyszenia Miłośników Sztuki.

– Powstało ono dla ludzi, którzy z racji, że nie są profesjonalistami w podejmowanych przez siebie dziedzinach, nie mieliby szansy prezentowania swych dzieł – mówiła prekursorka przedsięwzięcia. Na wystawie swoje prace prezentowali: Małgorzata Belkiewicz, Weronika Chłopik, Anna Gibała, Jakub Kuć, Kinga Nowicka, Katarzyna Obłoza, Agnieszka Patoka, Paulina Rogalska i Katarzyna Wielhorska. Charakteryzuje ich, także amatorów podobna wrażliwość, myślenie oraz potrzeby. – Stowarzyszenie jest dla wszystkich, którzy mają pasję – mówiła Paulina Rogalska. I właśnie ten zapał i upodobania dało się szczególnie podczas wernisażu zauważyć. Przestrzenne rzeźby, malarskie wyznania i spostrzeżenia, stemple i wyplatane z papieru przedmioty, delikatne grafiki czy wyroby z filcu i hafty ułożyły się w zmysłowy świat doznań artystycznych.

Podczas spotkania zaprezentowane zostały dzieła powstałe podczas warsztatów pracy twórczej, zorganizowanych dla wszystkich kreatywnych osób i – jak to określili sami organizatorzy – tych, z którymi uda się stworzyć coś niepowtarzalnego.

Goście wernisażu mogli podziwiać wszystko co było pokłosiem tych warsztatów, biżuterię, nadruki na odzieży, papierową wiklinę, fotografie, zaprojektowane ogrody, a nawet modę. Zdecydowanie bezkonkurencyjny i z humorem okazał się pies Beaty Sajewskiej Markizio, który stał się muzą scenariusza, reżyserii i artystycznego przesłania. Wernisaż stał się, tak dla gości, jak i samych twórców pełną emocji ucztą zmysłów.

Numer: 28 (823) 2013   Autor: Teresa Romaszuk





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *