Dębe Wielkie kolarzy
Święto Gminy Dębe Wielkie było doskonałą okazją do rozegrania w tej miejscowości kolejnej edycji Ligi Masters Cup 2013. Tym razem o puchar wójta Krzysztofa Kalinowskiego. Po Chmielewie, Mińsku Mazowieckim i Mrozach – Dębe Wielkie wchodzi do grona miejscowości przyjaznych kolarstwu w powiecie mińskim.
Szosowe święto

Współpraca gospodarzy gminy z kolarskim V-MAX-em z Mińska przyniosła kolejne, ciekawe wydarzenie sportowe o zasięgu krajowym. Rywalizacja szosowców odbywała sie w samym centrum Dębego, a start i metę zlokalizowano na wysokości ulicy Kościelnej.
Przed sporym gronem publiczności swoje umiejętności prezentowały najpierw dzieci, a następnie do akcji weszły prawdziwe grupy wyczynowe. Doskonale zaprezentowali się na własnym terenie najmłodsi zawodnicy z dębskiej gminy. Jakub Soszka i Dawid Ostrowski z Cyganki oraz Przemek Nowak z Dębego Wielkiego zajęli całe podium w kategorii 13-14-latków. Wśród dziewcząt w tej samej grupie wiekowej najszybsza była Iza Wiercioch z Cyganki i Ewelina Nowak z Dębego. Kategorię dziewcząt 15-16-letnich zwyciężyła dębianka Małgosia Pyrek, zostawiając drugie miejsce dla Kingi Zgorzelskiej z Halinowa. Wśród chłopców w tym wieku najszybszy na kresce był zawodnik z Ostrołęki – Sebastian Korzeb, a za nim – Dominik Jarosz z Mrozów i Maciek Rek z Cegłowa.
Tradycyjnie największe emocje kibice mogli zobaczyć w zmaganiach panów 17- 29 oraz 30-39 lat. Pojedynki najsilniejszych klubów kolarskich na Mazowszu były ozdobą widowiska. Ataki mińszczan skutecznie odpierali zawodnicy z Warszawy. W decydującym momencie do ucieczki ruszył Darek Kołakowski (V-MAX), a za nim Kamil Wołkowicz (Legia). Wszystko rozegrało sie na 200-metrowym finiszu, który najszybciej przejechał Kołakowski. Na trzecim miejscu uplasował się Andrzej Sułecki (V-MAX). W tym samym wyścigu jechali też panowie 30-40 letni. Tutaj zgodnie z prognozami najszybszy był zawodnik z warszawskiego Żolibera– Baltazar Brukalski, a za nim Rafał Sabak (V-MAX).
W wyścigu panów 40-50 i 50-60 kibice liczyli na piorunujący finisz Jacka Tomkiewicza. Niestety trener V-MAX-u na ostatniej rundzie zaliczył groźny upadek, więc to zawodnicy z Otwocka i Warszawy podzielili sie punktami. Uroczysta dekoracja zwycięzców odbyła się jak zawsze z wielką pompą.
Numer: 28 (823) 2013 Autor: (opr. jk)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ