Stanisławów złotek
Atmosferę tworzą ludzie i nie trzeba tłumów, by się dobrze bawić. Szczególniepodczas świętowania złotych godów, które zawsze są wyjątkowe nie tylko dla jubilatów, ale także ich gości. Trzeba więc stworzyć takie duchowe sfery, by oprzeć się wszelkim manierom ciała…
Sfery bez maniery
W zabytkowej siedzibie stanisławowskiego domu kultury atmosfera tworzy się sama. Mimo faktu, że zamiast dziewięciu zaproszonych par przybyły tylko cztery. Trzy z nich świętowały złotą, a jedna diamentową rocznicę ślubu. Pary z półwiecznym stażem to Anna i Stefan Beredowie z Rządzy, Honorata i Kazimierz Grabarczykowie z Goździówki, Halina i Wincenty Pietroniowie z Ołdakowizny, Alina i Stanisław Słowikowie z Cisówki, Wanda i Aleksander Rekowie ze Stanisławowa oraz Barbara i Józef Piotrowscy z Legacza.
Diamentowe gody obchodzili: Julianna i Konstanty Marszczkowie ze Stanisławowa, a także Helena i Jan Szczepańscy oraz Stanisława i Mieczysław Bieniakowie z Pustelnika.
Medale od prezydenta RP przypinała wójt Kinga Sosińska w towarzystwie samych kobiet. Szczególnie Martyny Lewandowskiej, która odbierała nagrodę dnia w fotelu wójta gminy Stanisławów wylicytowaną podczas 29. finału WOŚP za kwotę 2 000 zł.
Małżonkom poza medalami wręczono pamiątkowe statuetki, dyplomy oraz bukiety kwiatów. Gratulacje składała Bożena Wyszomirska z USC w Stanisławowie, sekretarz Hanna Pietrzyk, szefowa inwestycji Monika Krupa i dyrektor GOK Urszula Pacyga-Glanowska.
W części pełną gębą rozrywkowej grali lokalni muzycy – Eugeniusz Wieczorek i Jerzy Kielczyk, a śpiewał – nie tylko po kurpiowsku – Zbyszko Piątkowski. Stare pieśni miłosne przypomniały jubilatom o czasach młodości, kiedy wszystko było radosne i jasne, choć niekoniecznie proste.
Numer: 27/28 (1239/1240) 2021 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ