Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki na wodzie

Po sobotniej zlewie ulice Mińska Mazowieckiego znowu wypełniły się wodą, a mieszkańców zalewała krew, że mimo wieloletnich doświadczeń władze miasta nie zrobiły nic, by zażegnać powodzi. Ba, zalało także nadrzeczne ogródki działkowe za Budowlanką. Tak jednak woda nie wzięła się bezpośrednio z opadów, a z cofki. Jej przyczyną jest – jak twierdzą działkowcy – wadliwie zbudowany jaz lub brak jego obsługi...

Cofka bez schowka

Mińsk Mazowiecki na wodzie / Cofka bez schowka

Sobota 3 lipca była sądnym dniem dla ulic i osiedli położonych w nieckach i z wadliwą kanalizacją deszczową. Zalało jak zwykle ulicę Czarnieckiego, Kościelną, Chełmońskiego, Bulwarną, a nawet Toruńską i fragmenty Warszawskiej.

W  sieci od razu zawrzało. Pojawiły się filmiki i komentarze. Mińszczanie pytali, ile trzeba jeszcze postawić patodeweloperskich bloków w Mińsku, aby władza mogła się wreszcie zająć systemem odpływowym, a inni ironizowali, że na 600-lecie miasta  cofamy się w czasie gdy Srebrna była niczym życiodajny Nil. Zamiast stawiać pomnik rycerzom czy kmieciom, warto wreszcie zadbać o stan dróg w mieście. O prowizorkach drogowych pisaliśmy całkiem niedawno, a sprawa deszczówki powraca jak bumerang po ulewnych deszczach. Można tylko zapytać – jak długo jeszcze...

Teraz do arsenału szkód powodziowych doszły ogródki działkowe. Zaprosiła tam nas z kamerą Marianna Włastowska z działki numer 100, która położona jest tuż nad Srebrną...

 Więcej, czyli cały reportaż z filmem już 7 lipca 2021 roku w najbliższym wydaniu Tygodnika Co słychać?

Data: 05.07.2021





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *