DRODZY CZYTELNICY

Koniec roku szkolnego to błogosławiony czas dla uczniów i udręka ich rodziców. Kiedyś biedniejsi wysyłali dzieciaki do dziadków, a bogatsi na kolonie i obozy. Dziś wszystko się zmieniło, bo dzięki 500+ i bonom turystycznym nawet wyrobników stać na wczasy. Co na to lubiący spokój i swoje towarzystwo celebryci? Oczywiście, że za wszystkie niedogodności oskarżą populistyczne rządy PiS. A, co – rozdają kasę dzieciorobom, to niech mają za swoje. A my polecimy do jeszcze cieplejszych krajów, a najchętniej na bezludne wyspy. Najlepiej bez powrotu…

Dziwy na niwy

DRODZY CZYTELNICY / Dziwy na niwy

Obecny minister edukacji to facet szczery do bólu. A jeśli prawdziwy, to musi podpaść nauczycielskim związkowcom i innym szkolnym lewakom, dla których najważniejszy jest status quo. Oczywiście prócz pensji, która śmiało powinna się wspinać aż do średniej krajowej czyli ok. 5 tysięcy złotych.
No i ten Czarnek wymyślił, że od września w składzie komisji wybierającej dyrektora szkoły większością będą pracownicy kuratorium, a tzw. edukatorzy społeczni mają szlaban na wchodzenie do szkół, by nie deprawować dzieci i młodzieży.
No i raban gotowy, bo oto lewacy szykują protesty, a ministra posądzają o szowinizm ideowy. Jak rząd węgierski, który nie będzie przepraszać za ochronę dzieci, bo ma zero tolerancji dla pedofilów i edukację seksualną pozostawia wyłącznie rodziców. A czy my chcemy, by nasze dzieci były obiektem seksualnych manipulacji i wpływów. Czy w końcu chcemy tylko zapobiegać, czy także karać tych, którzy przekroczą prawo.
To prawda, że światli nauczyciele mogą nie tylko wytłumaczyć, ale i ustrzec dorastające dzieci przed nadużywaniem wolności. Potrafią bunt nastolatków przekształcić w hobby, a nawet artyzm, jednak bez wiedzy i pomocy rodziców nie zrobią nic. Ale wymalowany facet w szpilkach może uczynić wiele złego, a z mózgu zrobić naczynie hedonizmu.

Podziwiamy siatkarzy, mamy nadzieję w piłkarzach, a tymczasem wielkimi krokami zbliżają się igrzyska w Japonii. Nikt na nie pojedzie, ale będziemy mogli oglądać te olimpijskie dziwy. Ot na przykład nowozelandzką sztangistkę, która niegdyś była prawie dwumetrowym facetem. Z kolei amerykańska transpłciówka chce wygrać zawody BMX Freestyle i… spalić flagę USA. Taką ma metodę zwalczania faszyzmu.

Wszystko przez MKOL, który w 2015 roku wydał nowe wytyczne pozwalające każdemu sportowcowi transpłciowemu konkurować jako kobieta pod warunkiem, że poziom testosteronu spadnie poniżej 10 nanomoli na litr krwi przez co najmniej rok przed pierwszymi zawodami. W taki sposób komitet zatracił równowagę między prawami człowieka a uczciwością w rywalizacji. Jeszcze trochę i na stadionach i ringach będą walczyć aseksualne, ale silne potworki, bo mają prawo różnorodności i równego traktowania.

Ktoś powie – nie ma się czym przejmować… to tylko mniejszość, która nie ma wpływu na ludzkość. A jednak właśnie takie niewinne z pozoru krople drążą skały, takie oszołomy doprowadzają do totalnych, nieludzkich rządów. Kiedyś głupka czy bandziora znała tylko wieś i okolica, dziś zna go cały świat, a więc i wielu mu podobnych. Tylko czekać, aż zbiorą siły i nas pogonią. Szczególnie tych zaszczepionych, bo jak rzekł jeden z przebiegłych mędrców – za dużo nas się rodzi, a za mało umiera. Do tego połowa ludzi to roszczeniowe głupki i darmozjady. Trzeba wymyślić wirusa i ich  zaszczepić. Wtedy dopiero bogaci i mądrzy zyskają odpowiednią przestrzeń życiową…

Numer: 25/26 (1237/1238) 2021   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *