Rozwój infrastruktury kosztuje, ale nie wszyscy z jego powodu cierpią. Na męczarnie spowodowane hałasem narażeni są wszyscy sąsiedzi autostrad i dróg szybkiego ruchu, ale nie w tak dotkliwy sposób jak mieszkańcy wsi w pobliżu węzła Lubelska. O, tak – Majdan, Góraszka i Zagórze w gminie Wiązowna cierpią z powodu hałasu o bardzo dużym natężeniu. Są nim przerażeni i czują się oszukani przez projektantów i wykonawców drogi ekspresowej, na którą długo czekali.

Zarażeni hałasem

Zarażeni hałasem

Zlecili więc pomiar hałasu koncesjonowanym firmom, które wykazały przekroczenie dopuszczalnej normy średnio o 5,2 dB w ciągu dnia i o 7,7 dB w nocy. Na razie, bo obecnie POW jeździ tylko do 7 tys. samochodów na dobę. Po otwarciu tunelu na Ursynowie będzie ich 120 tysięcy, więc hałas wzrośnie niewyobrażalnie.
Skąd to hałaśliwe nieszczęście? Trasa w Majdanie przebiega na wysokim nasypie i nie ma żadnego ekranu, a kiedy łączy się z gigantycznym węzłem Lubelska, dźwięk odbija się i rezonuje spotęgowany estakadami. Wzmacnia go betonowo-cementowa nawierzchnia i auta przekraczające znacznie dozwoloną prędkość 100 km/godz.
Sytuacja już jest dramatyczna, a będzie jeszcze gorszej. Dlaczego więc GDDKiA nie liczy się z pierwotnymi ustaleniami, ani ze zdrowiem mieszkańców…

Numer: 25/26 (1237/1238) 2021   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *