Za dawniejszych czasów mieliśmy więcej czasu na… podróże. Szczególnie koleją, a rekordzistami były pociągi nocne z południa i wschodu kraju nad morze. Moda na przejazdy powoli wraca, ale mają one zgoła inny charakter.
Mdleją za koleją

O ile w pociągach nocnych tradycją było spanie lub picie w Warsie, teraz cały przejazd jest ściśle turystyczny. Powstały firmy świadczące takie właśnie usługi, a ich celem jest zarabianie za zwiedzanie. Tym bardziej, że pociągi jeżdżą odcinkami głównych i lokalnych linii kolejowych, które są całkowicie zapomniane lub nieczynne w ruchu pasażerskim.
Przejazdy organizuje firma TurKol. Wszystkie pociągi objęte są całkowitą rezerwacją miejsc, a bilety na przejazd są zawsze ryczałtowe i obowiązują niezależnie od długości trasy, na jakiej podróżują pasażerowie. No i nie są małe, bo od 109 złotych za osobę do 589 zł za pakiet grupowy dla 6 osób. Właśnie taki wycieczkowy pociąg odwiedził w minioną niedzielę mińską stację kolejową. Miał na imię Miłośnik i po krótkim postoju potoczył się torami do Tłuszcza.
Numer: 19/20 (1231/1232) 2021 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ