Mińszczanin Rafał Ziemicki jest fanem twórczych peregrynacji. Ostatnio zebrał się w sobie i napisał zbiór reportaży o wspólnym tytule Spojrzeć w oczy Wirakoczy.

Jeździ i opisuje

Jeździ i opisuje

To dość liryczne skojarzenie jest nawiązaniem do postaci ajmarskiego bóstwa – stwórcy świata i ludzkości oraz ojca Słońca i Księżyca. Jego podobizna z Bramy Słońca w Tiahuanaco, w wężowej koronie, dzierżącego dumnie w każdym ręku wężowe berło, stanowi również główny motyw okładki. A w środku znajdziemy opisy odwiedzanych atrakcji ilustrowane fotografiami. To właściwie swoisty album globtrotera z jego obserwacji i wrażeń, a nie powszechnie dostępnych informacji historycznych i statystycznych. – Jest to książka o podróżach, ale skierowana jest nie tylko do podróżników. Spostrzeżenia opisuję w jak najbardziej przystępny sposób, nie uciekając od nadawania opisywanym zdarzeniom żartobliwego tonu. Prawda bowiem jest taka, że większość przeżytych podczas podróży przygód miała wesoły charakter. Tak dzieje się zazwyczaj, gdy obserwuje się nieznaną rzeczywistość z odpowiednim dystansem do otaczającego świata, wzbogaconym niekiedy kilkoma szklankami rumu – mówi Rafał Ziemicki.
Niestety, nie są to relacje z ostatniej chwili, bo rozpoczyna je wyjazd do Peru i Boliwii w 2003 roku. Po nim jest opis podróży do Brazylii, Argentyny, Paragwaju i Chile wraz z Wyspą Wielkanocną z 2009 roku, a ostatni zawiera wspomnienia z roku 2014 w Kolumbii.
Książkę zamówić można na prowadzonej przez autora stronie: www.powsinoga1976.pl/spojrzec-w-oczy-wirakoczy.

Numer: 15/16 (1227/1228) 2021   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *