Jarosław Krajewski był jednym z najbardziej rozpoznawalnych i cenionych zawodników Mazovii. Był… ponieważ w marcu, ku zaskoczeniu wielu kibiców, postanowił zrezygnować z gry w ukochanym klubie, a powody swojej decyzji obszernie wyjaśnił w poście na facebooku…

Mazovia bez Krajewskiego

Mazovia bez Krajewskiego

Uprzedzając pytania i domysły, zrezygnowałem sam. Powodów tej decyzji jest kilka… – pisze na początku. I dalej… przeżyłem kilku prezesów, kilka kadencji zarządu, paru trenerów… Wiem też dużo o klubie, o jego problemach, o jego działaniu i widzę, że nie wszystko idzie w dobrą stronę. Od pewnego czasu gra  przestała sprawiać mi przyjemność i odnoszę wrażenie, że nie tylko mi. Każdy trening zrobił się męczarnią, nie było satysfakcji z gry…
A co jest tego przyczyną? Krajewski pisze dalej… przychodzą nowi zawodnicy, trening się zmienia, wszystko idzie ku lepszemu, przynajmniej na „papierze”… Niestety od 2-3 lat w klubie, jak i w drużynie jest marazm, regres… Obawiam się, że przestało liczyć się zdanie doświadczonych zawodników oraz ludzi związanych z klubem, którzy mieli jakiś pomysł na ten klub. Zaufano za bardzo pewnym ludziom, a przez to klub wpadł w straszną przeciętność.
O jakie osoby chodzi, Krajewski nie zdradza. Jednak wśród komentujących post znaleźli się tacy, którzy wskazują bezpośrednio, że za złą atmosferę w drużynie odpowiedzialni są trenerzy Stelmach i Gójski. Nazywają ich nawet wrzodami, które trzeba wyciąć.
Pewne jest jednak jedno – sytuacja w klubie robi się coraz mniej pozytywna, czemu z pewnością od wielu lat sprzyja brak poważnych sukcesów, a przede wszystkim awansu do III ligi, która niemal zawsze jest na wyciągnięcie ręki.

Numer: 15/16 (1227/1228) 2021   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *