DRODZY CZYTELNICY

Kto cykorzył, miał rację… kto się nie bał, na pewno się zlęknie. Wszystko zgodnie z porzekadłem, że co się odwlecze, to nie uciecze. Skąd taka pewność? Oczywiście że nie ze spiskowej teorii, a praktyki dziejów. Też spiskowej, bo przecież nie trzeba być historykiem czy politologiem, by wiedzieć, kiedy i w jakich sytuacjach władza nas oszukuje. I nigdy nie ma dosyć kłamstw w żywe oczy. Dowodów na covidowe robienie nas w bambuko jest coraz więcej. Spływają do szamba obojętności, jakby wiedziały, że co się odwlecze, to jednak uciecze…

Odwlecze i uciecze

DRODZY CZYTELNICY / Odwlecze i uciecze

Jak tu nie wierzyć w pandemię, gdy cały czas wytworzony sztucznie strach przysłania jasność umysłu. Na szczęście nie wszystkim. Wystarczy analiza, w jaki sposób przybywa liczba ludzi zarażonych. Stop, oni nie są chorzy, a tylko mają pozytywny wynik wymazu. To władza nas straszy, że są to osoby zakażone…
Łatwo policzyć, że krzywa dodatnich wyników rośnie wraz z liczbą owych wymazów. Liczbami można manipulować i władza chętnie nas nimi straszy, ogłaszając nowe i bardziej gnębiące zakazy.
Mamy więc się bać i szczepić. Czy warto? Wszystko wskazuje, że nie bardzo… Otóż Izrael wyszczepił 80% ludności, a mimo tego liczba zakażonych i zmarłych rośnie i grozi kolejnym lockdownem. Badali przeciwciała starszych osób, ale okazało się, że ich nie mają. Szczepienie jest więc nieskuteczne, ale ma ogromne skutki uboczne…
Przestrzega przed nimi Dolores Cahill z Irlandii. Profesor twierdzi, że szczepionka mRNA powoduje śmierć w trzech fazach. Po pierwszej dawce wielu ludzi umrze w wyniku wstrząsu anafilaktycznego, po drugiej sytuacja się pogorszy i umrze nawet 80% z tych osób, które doznały skutków ubocznych podczas pierwszego szczepienia. Sytuacja stanie się kompletnie tragiczna w czasie następnego sezonu grypowego, kiedy system immunologiczny w naturalny sposób będzie chciał walczyć z wirusem. Wtedy zauważy, że jest on wytwarzany przez komórki zaszczepionego człowieka, który stanie się już w praktyce organizmem genetycznie zmodyfikowanym. Wówczas w reakcji autoimmunologicznej nastąpi atak na własne organy wewnętrzne osób zaszczepionych. Ludzi będą padali jak muchy, a lekarze będą stwierdzali sepsę…

Doktor Zbigniew Martyka jest lekarzem, który nie boi się nazywać rzeczy po imieniu. Twierdzi on, że to w szpitalach chorzy bezcovidowi zarażają się wirusem. Istnieje również problem z możliwością leczenia pacjentów COVID-19 amantadyną. Żyjemy w czasach, gdy lekarz, wykorzystując swoją wiedzę medyczną i doświadczenie, i tak musi słuchać oficjalnych wytycznych.
Są one pomyślane, by wyolbrzymić zagrożenie i wystraszyć ludzi. Twarde dane wskazują, że lockdown zwiększa ogólną liczbę zachorowań i zgonów na wszelkie inne choroby, niszczy psychikę, a nie ma żadnego wpływu na liczbę zakażeń sars-cov-2. W sensie gospodarczym niszczy gospodarkę, uderza w rodziny i relacje międzyludzkie.
Wyobraźcie sobie, że ktoś zdemolował całe mieszkanie, podeptał psa, dziecku złamał rękę, a sobie nos, bo do wnętrza wleciał wściekły szerszeń. Tak właśnie socjologicznie i gospodarczo wygląda państwo po zastosowaniu strategii walki z covidem. Wszystko rozwalone, a szerszeń wciąż lata…
Zdaniem wielu uczonych obostrzenia przyczynią się do spadku zachorowań na wszystkie choroby, gdyż najbardziej chorzy po prostu umrą, nie doczekawszy się ratunku.

Numer: 13/14 (1225/1226) 2021   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

Dodano 8 kwietnia 2021 roku o godz. 14:19 przez: Stefan

Racja, Panie Redaktorze

 

 

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *