Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki na drogach

Mińsk Mazowiecki jest jednak miastem sukcesów. Wszakże doraźnych, ale lepszy rydz, niż nic. Tak jest z miejskimi ulicami, które po kilku latach użytkowania pękają w szwach. Dosłownie rwą się na strzępy, a zamarzająca pod asfaltem woda wybija mniejsze i całkiem spore dziury. Trzeba je szybko likwidować...

Dziury chałtury

Opiekę nad mińskimi ulicami sprawuje Zarząd Dróg Miejskich – ZDM. Do niego należy także konserwacja wszystkich traktów, by nie płacić posiadaczom samochodów za uszkodzenia opon czy zawieszenia. Odpowiedzialność wzrasta zimą, kiedy amplituda temperatur powoduje wybijanie się dziur w asfalcie. Próbują je systematycznie zalepiać, choć doskonale wiedzą, że to zabieg bardzo prowizoryczny. Ta drogowa chałtura szybko się nie skończy, bo budżet spółki ZDM, a tym bardziej miasta nie ma kasy na modernizację ulicznych nawierzchni.
Wprawdzie na remonty dróg w 2021 roku planuje się wydatkować kwotę 2,5 mln zł, to jednak taka kwota stanowi tylko 86,84% planu roku poprzedniego. A do tego w ramach utrzymania dróg gminnych prowadzone będą nie tylko remonty cząstkowe nawierzchni ulic i chodników, ale też ich oznakowania i pielęgnację, czyli na finansowanie robót dotyczących utrzymania kanalizacji deszczowej służącej odwodnieniu ulic.
Dodatkowo 100 tysięcy pójdzie na wykonywanie przez ZDM prac związanych między innymi z opracowaniem projektów organizacji ruchu drogowego, rozwoju sieci drogowej, okresowych przeglądów i kontroli dróg, prowadzeniu i aktualizacji ewidencji dróg oraz koordynowaniu robót w pasie drogowym.
Do czego doprowadzi taka uliczna polityka? Chałtura nigdy nie popłaca, a jeśli już, to na krótko. Tylko czekać, jak mińskie ulice nie dość, że będą zafajdanie ptasim łajnem, to staną się łaciate. Prawie takie, jak elewacja szkoły artystycznej w bezkolorowej odsłonie...

Numer: 5/6 (1217/1218) 2021   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *