Internet to jednak potęga... To źródło zarówno zła, jak i dobra. Szczególnie dla mediów tradycyjnych, które są skazane na walkę z sieciowymi śmieciami nastawionymi na chwilowe zainteresowanie przeglądaczy krzykliwych witryn i blogów. Dla nich liczą się statystyki, bo za nimi idą pieniądze. Staramy się o jak największą popularność, ale inaczej...
Leci do sieci
W podsumowaniu 25-lecia Co słychać? podkreślaliśmy, że o sile kulturowej naszego tygodnika świadczy nade wszystko liczba czytelników, którzy go kupowali i kupują. Fakty mówią, że z ponad 6 milionów wydrukowanych w ćwierćwieczu egzemplarzy tygodnika sprzedało się prawie 5 milionów w cenie od 1 do 3 zł. Jeśli jednak – jak wykazały sondaże – po każdy numer sięgało nawet 5 czytelników, to przez 25 lat Co słychać? czytało około 25 milionów osób.
Wrażenie robią także inne zestawienia. Oto ze wszystkich wydrukowanych egzemplarzy tygodnika powstałyby dwie wieże o wysokości… 900 metrów każda, a z ułożonych poziomo numerów utworzyłaby się ścieżka o długości 1800 kilometrów. Z tak ułożonych wszystkich stron mielibyśmy już 54 tysiące kilometrów, czyli opasalibyśmy nimi jak wstęgą ziemski glob i jeszcze wystarczyłoby na kokardę. Natomiast po rozłożeniu wszystkich egzemplarzy powstałoby prasowa łąka o powierzchni 36 hektarów.
A jakie są statystyki sieci? Jesteśmy w niej od 20 lat, a tak na dobre, czyli ze strumieniem programu TV i archiwum reportaży na YT od 2012 roku.
Tutaj liczby też są globalne. Nasza witryna miała przez 8 lat prawie 300 tysięcy użytkowników, dwa miliony odsłon i 600 tysięcy sesji trwających średnio niemal 3,5 minuty. Dla porównania od stycznia 2020 roku naszych 30 tysięcy użytkowników 196 235 razy miało ponad 67 000 sesji trwającej średnio prawie 3 minuty. Odwiedzający naszą witrynę są w różnym wieku, choć przeważają wyraźnie kobiety w przedziale 30-45 lat.
Co ciekawe, nasza witryna jest znana i czytana niemal na całym globie, a co dziesiąty użytkownik mieszka w USA, Rosji, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Ukrainie, Niderlandach, a nawet w Chinach, Indiach czy Kanadzie. Tam mamy najliczniejsze ogniska naszych fanów, a – jak widać na mapie – tych krajów jest ponad 150.
Wraz z powstaniem naszej telewizji, najnowsze reportaże wyświetlaliśmy w strumieniu na www.co-slychac.pl, a po tygodniu archiwizowaliśmy je na kanale youtube. W ten sposób powstała filmoteka licząca obecnie 3750 zarejestrowanych kamerą wydarzeń, rozmów, felietonów, etc... czyli powiatowa kronika filmowa – PKF.
Statystyki kanału MEDIAL Piątkowski wprost oszałamiają. Wrażenie robi nie tylko 1,4 miliona wyświetleń, ale i 78 tysięcy godzin oglądania. Największą popularnością cieszą się reportaże z planu filmowego Rancza, festynów w Wilkowyjach, studniówek, wojskowych przysiąg, naszych etno-festiwali oraz rozmowy interwencyjne i ze znanymi lub ciekawymi osobistościami.
Niestety, kanał YT jest cenzurowany, więc odważne treści nie zawsze są dostępne dla widzów. Dlatego też już wkrótce nasze produkcje filmowe będzie można oglądać – bez cenzury – tylko na portalu www.co-slychac.pl w zakładce CsTV. Nasza filmoteka będzie działała bezpłatnie jak 25-letnie archiwum tygodnika, które wzbogacimy już płatnym e-wydaniem. Miłych wrażeń i przypomnień...
Numer: 49/50 (1209/1210) 2020 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ