To normalne, że każdy samorząd chwali się osiągnięciami. Różdżką awansu są zazwyczaj inwestycje. Nie wszystkie celowe i najtańsze, a na chwałę gminnej czy miejskiej władzy. Wydatki na inwestycje w niektórych gminach i latach sięgają nawet połowy budżetu i znacznie przekraczają dochody własne. Wszystko dzięki wsparciom, pożyczkom, a nawet kredytom komercyjnym, które z kolei powiększają zadłużenie samorządów...
Zwoje rozwoju
Trwający od prawie 20 lat ranking inwestycyjny to jedno z najbardziej przejrzystych zestawień o stabilnej metodologii, bo dotyczy całości wydatków majątkowych poniesionych w ciągu ostatnich trzech lat. W ten sposób unika się dużych, chwilowych wahań wskaźników. Zwłaszcza z mniejszych jednostkach, gdzie po latach boomu następują lata zastoju.
Do tego ranking uwzględnia się także wydatki ponoszone ze środków własnych przez spółki komunalne. Niestety, tylko w miastach na prawach powiatu, ponieważ skala działalności inwestycyjnej SK w mniejszych miastach jest niższa i znacząco nie wpływa na wyniki zestawienia. W co inwestują samorządy? W dalszym ciągu najważniejszym działem jest transport, który pochłonął aż 45 procent, gospodarka komunalna – 13 procent, a inwestycje oświatowe jedynie 8,5 proc. wydatków majątkowych.
Nowe zjawiska to bardzo dynamiczny w ostatnich latach wzrost wydatków związanych z ochroną jakości powietrza i klimatu. W minionym okresie wyniosły 1,35 miliarda złotych, a ich poziom wzrósł czterokrotnie. Innym nowym zjawiskiem jest duża rola dotacji ze źródeł krajowych przeznaczonych na budowę dróg lokalnych. W gminach to co trzecia złotówka, a w powiatach nawet co druga.
Czy rzeczywiście wielkie i mniejsze gminne budowanie widać w rankingu inwestycyjnym? Oczywiście, a szczególnie niedobór inwestycji miejskich w stolicy powiatu. Mińsk Mazowiecki przegrywa nie tylko z gminami wiejskimi, a inne miasta wręcz go gromią. Nic dziwnego, skoro w ostatnich latach spadł z 71 aż na 241 miejsce w stawce 267 miast powiatowych. Wstyd? Ależ skąd, bo miński burmistrz zawsze wytłumaczy porażkę inwestycjami spółek komunalnych.
Jak dotychczas przewodzą miasta na zachodnich rubieżach powiatu. Tym razem Halinów nieznacznie wygrał z Sulejówkiem, a oba samorządy jako jedyne uplasowały się w pierwszej setce rankingu krajowego. Dwa kolejne miasta – Mrozy i Kałuszyn dały się wyprzedzić aż sześciu gminom, a uległy im tylko Siennica i Latowicz.
Od rywalizacji między samorządami ważniejsze wydają się pieniądze, a szczególnie wskaźnik per capita. Nie mamy, niestety, powodów do dumy, bo nasze bogactwo inwestycyjne na osobę znacznie odstaje od najlepszych miast i gmin wiejskich. A lepiej nie będzie...
Numer: 45/46 (1205/1206) 2020 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ