Bez litości do wolności

W porządku – chcecie wolności aborcyjnej, to proszę bardzo. Trzeba jednak zacząć od początku... od samotności, miłości, grzechu, bólu i pokuty. Wszystko działo i dzieje się od stworzenia ziemskiego padołu. Po drodze była walka o ogień, strawę, rozum, rząd dusz, przestrzeń życiową i w końcu o wolność. Była ona z wielu powodów niebezpieczna, a nawet szkodliwa, więc silniejsi ograniczali ją słabszym. Gdy robili to za bardzo lub za długo, wybuchały bunty, wojny i rewolucje. Dopiero wtedy ludzie skąpani we krwi  i nienawiści marzyli o pokoju...

Z woli swawoli

Bez litości do wolności / Z woli swawoli

Doświadczanie wolności wzbudza przeróżne reakcje. Jedni się nią zachłystują, inni od niej uciekają. By zapobiec negatywnym zachowaniom, ludzie wymyślili hasła – wytrychy jak nie ma wolności bez... odpowiedzialności. solidarności... miłości./.../

Niewielu z nas może za Kantem powiedzieć, że nad sobą ma niebo gwiaździste, a w sobie prawo moralne. Z drugiej strony czujemy, że papież Karol miał rację ostrzegając przed fikcją wolności, która człowieka... zniewala. Trudno też nie zgodzić się z poglądami ludzi, którzy wysyłają wulgarne zwolenniczki aborcji do krajów, gdzie kobiety mogą się skrobać do woli.

Czas na najważniejsze, bo zmieniające diametralnie pogląd na wszelkie zakazy /.../ Niech w końcu każda kobieta ma prawo nie tylko do urodzenia, ale i zabicia nowego życia, które w sobie nosi. Niech każda zdecyduje, czy chce być matką żywego, czy martwego dziecka.

Nie jest to takie głupie, czy wręcz nieludzkie, jak sądzą bezwarunkowi obrońcy życia. Każdy z nas źle reaguje na zakazy ograniczające jego wolność osobistą, a ich brak niekoniecznie prowadzi do anarchii. Uwolnieni z zakazów ludzie zaczynają samodzielnie myśleć, przypominają sobie o moralności, zaczynają cenić dobro i wierzyć w miłość. Uzbrojeni w takie cnoty rodzice, a szczególnie przyszłe matki na pewno nie dopuszczą się morderstwa  własnego dziecka.

To fakt, zawsze znajdą się kobiety, którym złudy wolności przysłonią ich naturalne powinności, ale nie powinniśmy się nimi przejmować. Już teraz, mimo restrykcji prawnych do tysiąca legalnie przerwanych ciąż trzeba dołożyć ponad sto tysięcy poronień chemicznych oraz skrobanek  nielegalnych w kraju i za granicą. Wychodzi na to, że nasze żony, matki i córki mordują co czwarte poczęte dziecko.

Niech wiec Polki żyją jak chcą, niech uprawiają seks bez konsekwencji, niech skrobią się do upadłego, ale wtedy jedno jest pewne – ich chora, zboczona osobowość nie przejdzie na dzieci, bo po prostu nie będą ich miały.

Z całkowitej liberalizacji prawa będą zadowoleni wszyscy. Politycy prawicy pozbędą się lewicowej opozycji, patrioci – zwyrodniałych lewaków, a naród – zakały osłabiającej jego siły witalne i rozwojowe./.../

I tu należałoby  napisać – amen. Owszem nie bez apelu o opamiętanie. Zanim posłowie zliberalizują zapisy konstytucji, wielu uczestników protestu kobiet dotknie zaraza, a może nawet śmierć. Nie bądźcie głupie, nie dajcie się ponieść emocjom. Jeszcze przyjdą takie czasy, że będziecie mogły skrobać się do woli i mordować dzieci bez ograniczeń.

A gdy przyjdzie starość i staniecie się społecznymi wrzodami, nie liczcie na opiekę, a eutanazję. Wtedy sprawiedliwości stanie się zadość, a wy wreszcie osiągniecie własne dzieciobójcze piekło...

J. Zbigniew Piątkowski

Cały tekst TYLKO w papierowym wydaniu Tygodnika Co słychać?

Data: 31.10.2020





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *