Powiat mińskiMianowanie w CSŻW 2020

Jesień w wojsku jest czasem ceremonii przysiąg i awansów. Właśnie w piątek 25 września w mińskim Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej podoficerami zostało 63 słuchaczy kursu kandydatów na stopień etatowego kaprala. Wśród mianowanych przeważali mężczyźni, ale było też sześć kobiet. Wszyscy musieli zdać egzamin końcowy z pozytywnym wynikiem…

Zdali na kaprali

Tym razem nie było ani zimno, ani gorąco. Jednak wyszkoleni na kaprali żołnierze z trudem powstrzymywali emocje. Musieli nie tylko równo maszerować, ale też regulaminowo salutować i donośnie zapewniać, że wszystkie ich starania są ku chwale ojczyzny.
Kilku z nich jeszcze przed ślubowaniem wyróżniono za osiągnięcia szkoleniowe. Sierżant Marcin Okrzejski oprócz prymusa Krzysztofa Kasperczaka wyczytał z rozkazu czterech żołnierzy wyróżnionych listem gratulacyjnym – Adama Cieniawskiego, Piotra Pleskowicza, Dawida Wołkowa i Dawida Zapotocznego.
Dwaj z nich – Krzysztof Kasperczak i Piotr Pleskowicz oraz trzeci Michał Chaciłowicz zostali wydelegowani do ślubowania. Szczególną rolę pełnił prymus szkolenia Krzysztof Kasperczak. Nie dość, że czytał rotę ślubowania, którą powtarzała za nim cała kapralska brać, to także dziękował dowództwu za poziom szkolenia, a rodzinom za wsparcie i cierpliwość. Było komu, bo wśród gości przybyłych na plac mińskiej jednostki ŻW byli nie tylko rodzice i narzeczeni, ale także żony, mężowie i dzieci. Niektóre już w wieku młodzieżowym, co oznacza, że wielu słuchaczy poszło do wojska w słusznym wieku.
Uroczystym mianowaniem ponad kopy szeregowców na kaprali zajął się komendant Centrum Szkolenia Żandarmerii Wojskowej płk dr Sławomir Niemirka z asystą komendanta Szkoły Podoficerskiej ŻW – st. chor. szt. Sebastiana Sudoła. W swym wystąpieniu twierdził, że polskie wojsko potrzebuje żołnierzy charakternych, którzy z własnej woli i z pełną świadomością podejmują wyzwania i nie boją się samodzielnego podejmowania trudnych decyzji. Niech więc pamiętają, że bycie podoficerem to nie tylko awans i nowe możliwości, ale przede wszystkim patriotyczna odpowiedzialność i żołnierski honor.

Uroczyste mianowanie na podoficerów ozdobiło spotkanie z rodzinami, które z kwiatami i prezentami gratulowały awansu świeżo mianowanym kapralom. Wśród nich była mińszczanka Aneta Ślązak, która – jak się okazało – pociąg do wojska i munduru miała od dziecka.
Na koniec wszyscy defilowali przed trybuną honorową w towarzystwie siedleckiej orkiestry wojskowej. A słońce świeciło prosto w ich zaprawione w musztrze ciała i ogorzałe twarze…

Numer: 41/42 (1201/1202) 2020   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *