Powiat mińskiLigi piłkarskie 2020/2021

To był niezwykle ciekawy weekend dla kibiców lokalnej piłki. Emocji dostarczyły im nie tylko obfitujące w bramki spotkania derbowe, ale również niespodziewane rozstrzygnięcia w innych meczach. Wszystko to zaowocowało przetasowaniami na szczytach ligowych tabel, gdzie drużyny z powiatu mińskiego nadal grają pierwsze skrzypce…

Maza na fazie

Ligi piłkarskie 2020/2021 / Maza na fazie

Na szczytach dwóch z trzech mazowieckich IV-ligowych grup mamy ekipy z powiatu mińskiego. Niedawno do przodującej od jakiegoś czasu Mazovii dołączyła też Victoria Sulejówek. Po zwycięskim meczu wyjazdowym z Drukarzem Warszawa umocniła się ona na pozycji lidera grupy warszawskiej. Wygrana nie przyszła łatwo, choć do przerwy sulejówczanie prowadzili 2:0. Na początku drugiej połowy gospodarze zdobyli bramkę kontaktową, ale defensywa gości więcej już nie zawiodła, co pozwoliło cieszyć się z kompletu punktów.
Klasyk lokalnej piłki przyciągnął do Huty Mińskiej tłumy kibiców. Po 6 latach przerwy Tygrys zmierzył się w rozgrywkach ligowych z Mazovią. Jak się okazało, gospodarze nie mieli wielu argumentów, którymi mogliby przeciwstawić się liderowi IV ligi. Mińszczanie już na samym początku objęli kontrolę nad meczem, którą utrzymali do samego końca. Pierwsza bramka należała do Bondary, kolejna do Wociala, następna do Malesy, a wszystko podsumował raz jeszcze Bondara. Był jednak zdecydowanie niski wymiar kary, bo Mazovia nie wykorzystała bardzo wielu  szans, które sobie stworzyła. Podopieczni Robertów Gójskiego i Stelmacha pokazali, że w tym momencie tworzą drużynę, która jest poza zasięgiem Tygrysa.

W okręgówce słabnie Płomień, a w górę pnie się Fenix. Decydujący był tu mecz sprzed tygodnia, w którym sienniczanie pokonali u siebie dębian. Goście od 10 minuty grali w osłabieniu, co gospodarze skrzętnie wykorzystali. Natomiast tydzień później Fenix po trudnym meczu na wyjeździe pokonał Czarnych Węgrów, a Płomień niespodziewanie przegrał u siebie z Wektrą Zbuczyn 0:2.
Za plecami wspomnianych drużyn systematycznie zyskuje Watra Mrozy. Najpierw ograła Wektrę, z którą nie poradził sobie Płomień, a później zostawiła z niczym Orła Unin. W obydwu meczach dobrze spisywał się Kowalczyk, który nie tylko strzelał, ale też asystował przy golach kolegów.

Niespodziewanym wynikiem zakończyło się derbowe starcie w Stanisławowie. Zwycięstwo Tęczy z Jutrzenką Cegłów było do przewidzenia, ale jego rozmiar zaskoczył chyba najbardziej optymistycznych fanów stanisławowskiej drużyny. Mecz zakończył się bowiem rezultatem 10:1 dla gospodarzy. Co warto zauważyć, był to już drugi w tym sezonie mecz, w którym Tęcza zdobyła 10 bramek.
Tylko jedno trafienie mniej padło w czasie rywalizacji Olimpii Latowicz z Grodziskiem Krzymosze. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 5:5, co niestety nie pozwoliło latowiczanom odbić się od dna, więc nadal okupują oni ostatnie miejsce w klasie A.

Dobra passa nie opuszcza graczy Świtu Barcząca. Niedawno udało im się wyjść zwycięsko z wyjazdowego starcia z GKS Dobre. Gospodarze prowadzili do przerwy 1:0, ale druga połowa należała już do gości, którzy nie tylko wyrównali, ale również doprowadzili do zwycięstwa i utrzymania się w fotelu lidera.

Numer: 39/40 (1199/1200) 2020   Autor: (łk)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *