Powiat mińskiPowiat miński bezpieczny

Skażenie w mińskim magistracie, zamknięty ruch na Konstytucji 3 Maja, pełno policji i strażaków, ewakuacja urzędników w maskach ochronnych, reanimacja i komendy nie znoszące sprzeciwu... Tego doświadczyli mińszczanie w czwartek 6 czerwca. To nie wszystko, bo dzień później terroryści zaczęli działać w ZNTK, zaatakowali szkołę w Siennicy i SUW w Piasecznie...

Trening przed terrorem

Akcja w centrum miasta wywołała u jednych widzów zdezorientowanie i lęk, a u innych uśmiech pobłażliwości wobec działań mundurowych i cywilów.

A było tak. Jest za kwadrans pierwsza. Na wieść o skażeniu w urzędzie miasta ewakuowano z budynku wszystkich pracowników i petentów. Strażacy oznakowali teren, usunęli skutki skażenia, odkazili grunt i osoby, które mogły zetknąć się ze źródłem promieniowania. Choć to były tylko ćwiczenia obronne, miny wyprowadzanych zza biurek pracowników burmistrza były tak poważne, jakby naprawdę ulegli skażeniu. A przecież w maseczkach wyglądali groteskowo. Jeszcze śmieszniej pokazali lenistwo obok basenu, do którego powinni wejść w celu odkażenia płynem. Powinni, mimo spódnic i brzuszków, ale woleli przemknąć obok. Wszyscy w napięciu, jakby załatwiali trudnego petenta. Rozluźnili się dopiero za namiotem, a szczególnie po udanym odratowaniu kolegi. Trzeba przyznać – był dzielny i dziwił się, że żyje, wzbudzając rechot zgromadzonych w bezpiecznym miejscu urzędników.

Po takim dniu rzadko komu nie smakuje sen. Tym bardziej, że szykowały się w mieście zamieszki wywołane przez grupę uchodźców z państwa Mondy. Do akcji prewencyjnej związanej z przywróceniem ładu prawnego skierowano pododdział zwartyskładający się z prewencjuszy mińskiej KPP i Oddziału Specjalnego ŻW. Kiedy zaprowadzili porządek, okazało się, że kilku uchodźców wzięło zakładnika i ukryło się z nim w pobliskim składzie pasażerskiego pociągu. Do odbicia zakładnika wysłano grupę bojową OS ŻW. Żandarmi odbili zakładnika i obezwładnili terrorystów. Kiedy wydawało się, że zapanował już spokój, na sąsiednim torowisku rozszczelniła się i zapaliła cysterna z materiałem ropopochodnym. Były tam też osoby ranne. Strażacy szybko ugasili pożar i zabezpieczyli cysternę, a ratownicy udzielili pomocy poszkodowanym ludziom.

Temu efektownemu widowisku przyglądali się dowódcy służb, kierownictwo powiatowego zarządzania kryzysowego, komendanci ŻW, samorządowcy, zaproszeni goście i młodzież ze szkół powiatu mińskiego. Wszystkim osobom, zaangażowanym w organizację tegorocznych ćwiczeń, osobiście podziękował starosta Antoni J. Tarczyński.

Kolejne akcje odbyły się w Siennicy i Piasecznie, ale nie wiadomo, dlaczego nikt nie zaprosił mediów. Szkoda, bo za taką promocję trzeba płacić. W razie ataku terrorystycznego – cenę najwyższą. Zapłacą lekarze i ratownicy medyczni, a przede wszystkim zwykli i bezbronni cywile.

Numer: 24 (819) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *