DRODZY CZYTELNICY

Lekarze w Polsce i na całym świecie coraz częściej mówią o tym, że globalna pandemia jest nieadekwatnym aktem działania w stosunku do zagrożeń, jakie niesie ze sobą wirus. Jak w tym kontekście jawią się wybory prezydenta RP? Na wznak – twierdzą figlarze, bo w obecnej sytuacji trudno o powagę. Jednak nie tylko polityków opanował duch walki. Wystarczy wejść na pierwsze lepsze forum, a tam w najlepsze trwa polityczna i personalna hucpa. Nietrudno zgadnąć, że takie parcie na zwarcie może źle się skończyć…

Parcie na zwarcie

DRODZY CZYTELNICY / Parcie na zwarcie

Właśnie trwają obrady senatorów, ale nic nie wskazuje, że izba refleksji przyniesie jakiekolwiek rozwiązanie. Prawdopodobnie odrzucą cały projekt ustawy i to Sejm będzie o wszystkim decydował. O wszystkim, czyli o czym? Wszystko jedno, bo przecież mamy starą, dobrą ordynację wyborczą i zgodnie z nią możemy głosować. Oczywiście, że normalnie, czyli w lokalach wyborczych. Szkopuł w tym, że komisarze wyborczy nie zrobili nic, by je zlokalizować i obsadzić komisjami. Ba, nie ma nawet oficjalnych plakatów informacyjnych o kandydatach i sposobie głosowania. Nie może ich być, bo rządzący parli na wybory korespondencyjne, choć doskonale wiedzieli, że Senat przetrzyma ustawę do 7 maja. Na jej odrzucenie, podpis prezydenta i  dostarczenie listów wyborczych zostają więc tylko trzy doby.
Wybory tradycyjne to więc najprostsze rozwiązanie, ale – jak się okazało – zbyt skomplikowane, by się odbyły 10 maja. Może więc 17 lub 23 maja, czyli jeszcze w ustawowym terminie? Wszystko możliwe, bo skoro nie boimy się chodzić do sklepu, parku i spacerować ulicami, to czy powinniśmy się bać urny wyborczej. Nie wpadajmy w propagandową paranoję, której mamy dosyć przez wymyśloną pandemię. A to dopiero początek ery naznaczania, inwigilacji i depopulacji…

Najgorszym rozwiązaniem jest wyborczy bojkot. Ostracyzm nie ma sensu, bo nic nie jest przesądzone. Wiedzą o tym doskonale mądrzy działacze opozycji, którym pomagają zwykłe rachunki. No bo skoro jesienią PiS miał 8,1 mln głosów, to antyPIS zdobył aż 10,4 mln. Trudno się spodziewać, na kogo będzie głosowała cześć niemego elektoratu, ale nietrudno zgadnąć, że te 12 milionów zostanie w domu. A co zrobią, jeśli dostaną gotowca, czyli koperty z kartami do głosowania, instrukcją i zwrotką. Może się okazać, że frekwencja będzie rekordowa…
Jest i sposób na ewentualne fałszerstwa. Każdy robi zdjęcie swojej karty do głosowania z dowodem osobistym i peselem, wysyła fotografię do komitetu wyborczego swojego kandydata, a ten sumuje glosy i sprawdza, czy PKW nie oszukuje.

Gdy nie wiadomo, o co chodzi, to rzecz rozbija się o kasę. A kasa, to władza, o której każdy marzy. Nie dziwmy się, że rządzący zrobią wszystko, by nadal rządzić, a opozycja, by się do tych rządów dorwać. Jedni i drudzy są nam podobni, bo przecież przez nas wybrani. Gdy więc sieją głupotę, nie gardzą zaprzaństwem i mamoną, miejmy trochę dystansu. Jednak, kiedy chcą nas zniewolić, bądźmy twardzi i bezlitośni.

Numer: 19/20 (1179/1180) 2020   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *