Na początku epidemii wszyscy twierdzili, że noszenie maseczek bawełnianych czy chirurgicznych nie jest wskazane dla osób zdrowych. Tak myślał również minister Szumowski…
Gesty na testy
Jednak wraz z rozszerzaniem się epidemii zmieniono stosunek do zasłaniania twarzy także przez osoby zdrowe. Czy maseczki – te szyte samodzielnie czy chirurgiczne stanowią faktyczną ochronę przed wirusem?
Naukowcy postanowili przeprowadzić eksperyment, by określić skuteczność maseczek. I co? Wirusy były zarówno na obu stronach maseczek, ale więcej – co nie takie dziwne – policzyli na zewnątrz maseczki. Potwierdzili więc, że maski nie dają pełnej ochrony, ale z pewnością ograniczają teren rozprzestrzeniania się koronawirusa metodą kropelkową.
Włoscy lekarze przeprowadzili bardziej prosty eksperyment, jaka maseczka najskuteczniej ochroni nas przed koronawirusem. Użyli dezodorantu i świecy, udowadniając, że tylko atestowane maski z filtrami spełniają rolę prawie pełnej ochrony. Reszta to zwykłe atrapy.
Numer: 16/18 (1176/1178) 2020 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ