DRODZY CZYTELNICY

Jeśli ktoś lub coś każe ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to… Jeśli znasz odwieczną miłość, która cię stworzyła, to wiesz także, że w twoim wnętrzu mieszka dusza nieśmiertelna. Różne są w życiu pory roku… Jeśli czujesz akurat, że zbliża się zima, to wiedz, że nie jest to pora ostatnia, bo ostatnią porą twego życia będzie wiosna – wiosna zmartwychwstania. Całość twojego życia sięga nieskończenie dalej niż jego granice ziemskie… czeka cię niebo. Czy w czasach zarazy widzimy swoje winy i czujemy potęgę słów naszego papieża…

Winy na czyny

DRODZY CZYTELNICY / Winy na czyny

Umartwianie i modlitwa czynią cuda, ale trzeba się do nich dobrze przygotować. Niby wszystko wiemy, a jednak kilka rad na pewno nikomu nie zaszkodzi. Tym bardziej, że żyjemy trochę w mgle informacyjnej, a jeśli cokolwiek widzimy, to coraz większą panikę.
Jedno jest pewne – czaka nas BARDZO TRUDNY CZAS. Za tydzień, może dwa nastąpi w Polsce gwałtowny przyrost zachorowań i zgonów.
Co więc możemy robić? To co dotąd – siedzieć w domach, a z rodziną tylko samochodem i daleko od ludzi. I na wszystko uważać. Covid jest na klatkach schodowych, windach, a szczególnie klamkach. Dlatego dotykajmy je w rękawiczkach, a te odkażajmy lub wyrzucajmy. No i nośmy maseczki, nawet jeśli jesteśmy zdrowi. Dzięki nim nie będziemy odruchowo dotykać błon śluzowych.

Zadbajmy też o nasze ciało i ducha. Organizm wypoczęty, dobrze nawodniony, wyspany, prawidłowo odżywiony, z prawidłowym poziomem witamin i elektrolitów zniesie chorobę i pozbiera się nawet z ciężkiego zapalenia płuc.
Zabezpieczmy się w leki przeciwgorączkowe i przeciwzapalne oraz witaminy C i D. Zamiast nich mogą być warzywa i naturalne probiotyki – kefiry jogurty zsiadłe mleko i kiszonki.
No i wyrzeczenia, czyli jak najmniej kawy, mocnej herbaty i papierosów. Bądźmy rezolutni, bo każdego stać na taki używkowy post.
I nie siedzimy cały czas przed telewizorem czy komputerem. Ćwiczmy lub przynajmniej ruszajmy się. A może posprzątajmy lub uporządkujmy wszystko, co nam zalega i przeszkadza. Jednak bez przesady, bo przemęczenie osłabia naszą odporność, a ta do walki z wirusem jest konieczna. Pracujmy w dzień, w nocy śpijmy. Niekoniecznie 8 godzin, ale ważne żeby sen obejmował czas od 23.00 do 3.00.

Przygotujmy więc swoje ciało na uderzenie choroby najlepiej jak możemy. I pamiętajmy, że ucisk w klatce piersiowej może mieć związek ze stresem, ale także z chorym sercem i… covidem-19. Z tym, że w przypadku koronawirusa jest późnym, a nie pierwszym objawem. Zachowajmy spokój, bo jeśli duszność ustępuje po zmianie pozycji, jest najpewniej związana z dyskopatią kręgosłupa i napięciem mięsni klatki piersiowej.
Wtedy koniecznie trzeba się uspokoić i wykorzystać wcześniej przygotowany domowy respirator. To butelka pet po wodzie mineralnej i rurka gumowa jak do kroplówki lub akwarium do napowietrzania. Butelkę napełnić do ¾ wodą i zakręcić. W nakrętce zrobić dziurkę, wsadzić rurkę aż do dna butelki i gotowe. System nie może być zbyt szczelny, żeby powietrze, które wdmuchujesz, mogło z lekkim oporem uciekać.
W razie zapalenia płuc wykonujemy 10 wydechów do rurki co 1-2 godziny. Dla osoby zdrowej to całkiem męczące, a co dopiero dla chorej. Nauczmy tego osoby starsze i wytłumaczmy, że tak rozprężamy chore płuca.

Tak, tak, nie dla wszystkich wystarczy miejsca w szpitalach, dlatego zróbmy wszystko, żeby ciężko nie zachorować. Pozwólmy organizmowi walczyć, więc zbijajmy gorączkę powyżej 38,5 stopnia.
Jeśli nie dajemy rady, dzwońmy po pomoc…
Przysłowie mówi, że mija nawet najdłuższa żmija. Covid też minie, a my zostaniemy. Postarajmy się o to, by znowu cieszyć się wiosną i mieć odpuszczone winy.

Numer: 14/15 (1174/1175) 2020   Autor: Wasz Redaktor






Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *