Mińsk Mazowiecki artystów
Mamy dług kulturowy wobec malarstwa Anny Gibały. Dług, bo swego czasy sfilmowaliśmy jej wystawę, a nikt jej nie obejrzał w naszej TV. A warto, bo choć artystka mieszka i tworzy w Mińsku, to jej obrazy mają kolekcjonerzy w kraju i za granicą.
Obrazy bez skazy
Nic dziwnego, bo to chwytliwe dzieła, które zachwycają tematyką, kolorami i światłem… To dość realistyczne kwiaty, konie i koty, ale także iluzje, a nawet fantastyczne i magiczne sceny.
Podczas wernisażu opowiadała o swej drodze do profesjonalnego malarstwa. Powinno ono cieszyć mimo trudu, którego wymaga. Szczególnie obrazów stworzonych suchymi pastelami. To dość pracochłonna technika, bo najpierw trzeba sobie zaplanować, co się chce namalować i sukcesywnie, od góry do dołu wypełniać karton. Pastele bardzo się rozmazują i trzeba uważać, aby rękawem nie wyczyścić tego, co już się zrobiło. Ma alergię na pigmenty, więc wiele swoich prac wykonuje w masce lakierniczej, wyglądając w niej kosmicznie.
Nigdy nie ocenia swoich prac, pozostawiając ją zmysłom oglądających. Zanim zorganizuje kolejną wystawę, obejrzyjmy obrazy sprzed czterech lat…
Numer: 8 (1168) 2020 Autor: (jaz)
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ