MrozyMrozy e-zjazdowe 2013

Tegoroczne zapisy okazały się najszybsze w dwunastoletniej historii Zjazdów w Mrozach. W ciągu pierwszej godziny zapisało się blisko 100 osób, a cała procedura trwała nieco ponad 4 godziny. W sumie do Mrozów przyjechało 325 uczestników i tyle samo gości, wystawców, sponsorów i patronów medialnych, by debatować o przyspieszeniu cyfrowej szkoły.

Cyfrowe tuziny

Skoro cyfrowe, to warto wiedzieć, że w panelu nauczycielskim udział wzięło ponad 320 uczestników, około 300 uczniów – w debacie młodzieży i dzieci, a w panelu samorządowym – blisko 100 dyrektorów, wójtów i burmistrzów. Goście, przedstawiciele firm, prasa, CsTV i wsparcie logistyczne to prawie 200 osób. Swoje rozwiązania dla edukacji przedstawiło 40 firm. Do tego mieli do wzięcia 100 godzin warsztatów dla nauczycieli różnych przedmiotów.

To statystyczna, a więc wymierna strona 12, czyli tuzinowego zjazdu opiekunów pracowni internetowych, ale myliłby się każdy, kto sądzi, że mroziańska impreza to tylko świat wirtualnych gadżetów.

Liczą się goście, a właściwie ich przekaz. Jak Michała Boniego, który pokusił się mówić o kompetencjach w realiach cyfrowego świata. Sprzeczności były nie tylko w tytule wykładu, a głównym wnioskiem ministra cyfryzacji był bezsens kupowania do szkół komputerów w erze tabletów i smartfonów.

Bardziej realny okazał się profesor Maciej Sysło z Uniwersytetu Wrocławskiego, który wyrzucił ze szkoły i innych działań edukacyjnych prefiks – e, bo najważniejszy był, jest i będzie człowiek. Jak nie ma e-ludzi, tak nie może być e-książek, e-lekcji czy enauczycieli i uczniów.

Jeszcze więcej zwykłych problemów dzisiejszej szkoły poruszali uczestnicy paneli samorządowych i nauczycielskich, które kończyły się losowaniem nagród z laptopami i drukarkami włącznie.

I tak przez zjazdowy piątek i sobotę, którą zakończył tradycyjny piłkarski piknik. Tym razem na boisku pełnym wody i błota padł remis 1:1, a w karnych lepiej strzelali mrozianie. W piłce siatkowej Mrozy wygrały 2:0, choć honorowy set prawdy należał do Reszty Świata.

W niedzielę wszyscy wyruszali w drogę powrotną do domu. Być może z myślą, czy zjazdy w Mrozach mają sens. Wątpliwości rozwiali sami, robiąc frekwencję, co zauważył sam wójt Jaszczuk, zapraszając na kolejny zlot informatyków. Nie trzynasty, a od razu czternasty, bo ten był... podwójny w celu ominięcia feralnej liczby.

– Być może następnym razem spotkamy się w trochę innym składzie, trochę innej formule. Jedno możemy obiecać, jakość będzie zawsze dla nas najważniejsza – napisali w krótkim podsumowaniu organizatorzy.

Czy rzeczywiście nastąpią aż takie zmiany w cyfryzacji szkół, że niezbędna okaże się rewolucja? I ciekawe czy wygrają racje ministra Boniego, czy profesora Sysły?

Jesteśmy za sprowadzeniem wirtualnego świata i towarzyszących nu gadżetów do ich przedmiotowej roli. Podmiotami niech będą uczniowie i ich nauczyciele.

Numer: 23 (818) 2013   Autor: J. Zbigniew Piątkowski





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *