Mińsk MazowieckiMińsk Mazowiecki handlowy

Radni mogą wręcz wszystko, a szczególnie uprzykrzać ludziom życie. Przed świętami postanowili – na wniosek burmistrza – ograniczyć handel uliczny. Nie  zabraniać, a tak podnieść opłaty, by sprzedaż poza targowiskiem przestała się opłacać…

Zmowa targowa

Maksymalna stawka dziennej opłaty targowej wynosi 792,21 złotych. Można więc pohulać z opłatami niemal do woli. A nawet tłumaczyć, że robią to w imię wyższych celów, czyli wyrównania szans handlujących na targowisku z handlarzami ulicznymi.
Co więc zaproponował magistrat? W proponowanym projekcie uchwały aktualizacji uległy zapisy dotyczące sprzedaży poza targowiskiem miejskim przy ul. J. Chełmońskiego, czyli przy ul. Warszawskiej 175, przy cmentarzu w pasie drogowym, a także w miejscach organizacji festynów przez miasto lub powiat i ich jednostki organizacyjne.
Zaproponował cztery stanowiska sprzedaży i wysokość stawek opłaty targowej od sprzedaży dokonywanej z tych stanowisk. I tak za miejsce do 5 m2 zapłacą 50 złotych, do 10 m – stówę,do 25 m – dwieście i ponad 25 m aż 400 zł.
Burmistrz przekonywał, iż zwiększenie wysokości dziennej stawki opłaty targowej za sprzedaż chodnikową spowodowane jest wzrostem kosztów utrzymania porządku w mieście i stanowi odpowiedź na wnioski licznej grupy społeczności lokalnej, a konkretnie handlarzy z rynku, którzy płacą od 16 do 2 zł w zależności od metrażu i wygody.
Podkreślał przy tym, że jeśli komuś będzie za drogo, może się przenieść na targowisko. Ot taki prezent przed świętami Bożego Narodzenia…

Numer: 49 (1157) 2019   Autor: (jaz)





Komentarze

DODAJ KOMENTARZ

Wpisz nick.

Nick *

Nieprawidłowy adres e-mail.

Adres e-mail *

Wpisz treść wiadomości.

Treść wiadomości *