Siedemdziesięciolecie często się nie zdarza. To święto biblioteki i bibliotekarza. Dlatego z koszem słodkości przybywamy i serdeczne życzenia składamy – mówiły bibliotekarki z powiatu siedleckiego, które przyjechały do Mordów na urodziny Miejsko-Gminna Biblioteki Publicznej. Jej patronka – Irena Ostaszyk właśnie skończyłaby sto lat…
Ostaszyk wciąż znaczy
W 70. rocznicę istnienia spotkaliśmy się w nowej siedzibie, którą biblioteka zyskała rok temu dzięki przychylności władz miasta i gminy Mordy, a szczególnie burmistrza Jana Ługowskiego oraz Rady Miejskiej w Mordach. W nowych progach biblioteki zagościli przedstawiciele władz samorządowych, instytucji, organizacji pozarządowych, bibliotekarki, reprezentacja Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Mordach, Zespołu Ludowego Podlasianki, rodzina i przyjaciele Ireny Ostaszyk. Wśród nich ja z kamerą. Tłem dla tak ważnych dla biblioteki wydarzeń była wystawa obrazów Alicji Antonowicz-Łukasiuk, tym bardziej szczególna, że malarka jest córką patronki.
Irenę Ostaszyk część gości miała przyjemność poznać za jej życia. Jej wyrazista osobowość oraz dorobek literacki i społeczny sprawiły, że 10 lat temu została patronką biblioteki. Została odznaczona przez śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za heroiczną postawę i niezwykłą odwagę w ratowaniu życia Dzieciom Zamojszczyzny podczas II wojny światowej oraz za działalność na rzecz społeczności lokalnej. Wśród innych odznaczeń była Nagroda im. Oskara Kolberga za zasługi dla kultury ludowej, Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, medal im. Ludomira Benedyktowicza oraz order Dzieci Zamojszczyzny.
Urodziła się w 1919 roku, a zmarła w 2011. Jedni mówią, że była poetką, drudzy, że działaczką społeczną, jeszcze inni, że założycielką Koła Gospodyń Wiejskich i Zespołu Ludowego Podlasianki.
Miała bardzo ciekawy i zarazem trudny życiorys, o czym gościom ze smakiem przypomniałem. Wspomniałem też jej wkład w moją twórczość filmową, a szczególnie poetycką. Wielokrotnie Podlasianki z Ireną Ostaszyk występowały w Festiwalach Chleba, które przez 15 lat organizowałem. Miała dożyć setki i choć ciałem odeszła, na zawsze pozostanie w pamięci przyjaciół. Także dzięki sosnowej nalewce, która leczyła gardło, a ja do dzisiaj umiem ją sporządzać…
W części artystycznej śpiewał Zespół Kameralny UTW w Mordach pod kierownictwem Zofii Werle, który zaprezentował przekrój pieśni, a wśród nich wiersz Ireny Ostaszyk. Śpiew przeplatany był prozą i poezją patronki w wykonaniu Teresy i Włodzimierza Markowiczów, Lidii i Agnieszki Lipińskich oraz Danuty Borowskiej. Zespół Kameralny Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Mordach, który powstał z inicjatywy Ewy Jarockiej – prezes Fundacji DONUM, uświetnia swym pięknym śpiewem niemal każdą uroczystość w mordzkiej bibliotece imienia Ireny Ostaszyk.
Numer: 46 (1154) 2019 Autor: J. Zbigniew Piątkowski
Komentarze
DODAJ KOMENTARZ